DT 8 maja

Tłumaczenie:

Pawło Kost, az

(tłumacze są ci sami)

 

Bracia i siostry! Wybaczcie, dziś podsumowanie trochę wcześniej ze względu na przyczyny organizacyjne. Mam nadzieję, że nic złego do końca dnia się nie wydarzy. Dobrego – proszę bardzo. I tak, podsumowanie 8 maja.

Złe wieści:

1. W Łuhańsku i Doniecku prorosyjscy klauni głośno nazwawszy się „radami ludowymi” (choć bardziej pasuje „kluby miłośników alkoholu” lub „pojemniki wielbicieli pieniędzy Putina”) zdecydowali się jednak przeprowadzić swoje show pod tytułem „referendum niepodległościowe” tych obwodów.

Dzisiaj w nocy w drukarniach  Donbasu dobrzy ludzie spalili w diabły ponad milion przygotowanych kart do głosowania. Ale w Moskwie pieniędzy w bród. Wydrukują jeszcze.

Ogółem, po nadchodzącym zaostrzeniu 9 maja należy przygotowywać się do wydarzeń po 11 maja, na kiedy wyznaczono to „referendum”. Scenariusz jest znany z Krymu: prawie  100% społeczeństwa „zagłosuje” za „niepodległością”, a później wujek Wowa zajmie się „ochroną wyboru narodu”.

Jeśli ten cyrk separatystyczny nie zostanie przerwany teraz, później będzie o wiele trudniej.

2. Z terytorium Rosji przez punkt kontroli granicznej udało się wjechać samochodowi pancernemu „Tygrys” – podarunkowi dla separatystów od Żyrynowskiego. Potem jeździł po Łuhańsku.

Przypadek skandaliczny. Ale tutaj chciałbym podzielić się naszymi wspólnymi zatrważającymi obserwacjami.

Trzeba przyznać, że niezawodność ochrony granicy z Federacją Rosyjską w Obwodach Łuhańskim i Donieckim jest pod znakiem zapytania. Z jednej strony korupcja nigdzie nie zniknęła. Ale znacznie większym problemem jest to, że pogranicznicy nie mają znaczących sił i środków, aby samodzielnie poradzić sobie z dużymi grupami ekstremistów lub, tak jak w tym przypadku, z techniką pancerną.

To jest zadanie dla innych struktur siłowych, które powinny wzmocnić pograniczników. Jeśli tego współdziałania nie będzie, to problemu granicy nie uda się rozwiązać.

3. Putin zebrał dziś prezydentów swoich państw satelickich z OUBZ – Kazachstanu, Białorusi, Armenii i Kirgizji. Zdecydował się pokazać im manewry „potiomkinowskie” wojsk rosyjskich. Wyprowadzili poważną broń – wyrzutnie rakietowe TOS-1. Wydał rozkaz otworzenia ognia.

I… niespodzianka. Nic nie wyszło.

Ja bym na miejscu Rosjan się zmartwił, bo ich cudowny lider, który w głowie ma tylko czołgi, ma jeszcze przycisk jądrowy. Jeśli ten maniak przygotowujący się do walki z całym światem zdecyduje się nacisnąć ów przycisk, to Ural na pewno przestanie istnieć. Obwód Moskiewski także. Bo ręce walecznych żołnierzy rosyjskich rosną nie z tego miejsca, z którego u wszystkich normalnych ludzi.

Złe w tym jest to, że Putin nie próbuje zaimponować światu wysokimi technologiami, efektywnym rolnictwem czy kulturą Rosji. Ten szaleniec nie potrafi niczego innego poza pokazem broni. Nawet jeśli ta nie zawsze  działa.

Dobre wieści:

1. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy [Andrij] Parubij oświadczył, że wczorajszy komunikat Putina o przeniesieniu „referendum” rosyjskich separatystów jest aferą polityczną.

Ukraińskie władze doskonale rozumieją, że słowa Putina są kłamstwem, za którym nie stoi nic oprócz podłych planów uśpienia czujności Kijowa. A to znaczy, że operacja antyterrorystyczna będzie kontynuowana do tej pory dopóki terroryści rosyjscy się nie uspokoją. W areszcie lub leżąc w ziemi Donbasu, która wiele wycierpiała.

Wiadomo, w kłamstwie Putina nie ma nic dobrego. Ale to, że władze ukraińskie w nie nie wierzą i są gotowe kontynuować ratowanie Ukrainy jest niewątpliwym plusem.

2. Dzisiaj do południa  zakończyliśmy monitoring przygotowań regionów do możliwych prowokacji jutro – 9 maja. Ogólny wniosek jeśli nie uspokaja, to co najmniej daje nadzieję.

Tak, jest sporo słabych punktów. Ale ogółem resorty siłowe i lokalne władze podejmują działania, aby tragedie podobne do wydarzeń w Odesie 2 maja się nie powtórzyły .

Oczywiście, zarzekać się nie można. I nie oczekujemy, że Dzień Zwycięstwa minie lekko. Trzeba być gotowym do wszystkiego, zwłaszcza na Donbasie.

3. W przededniu Dnia Zwycięstwa w prorosyjskich sieciach społecznościowych pojawiła się informacja, że w sadzie Aleksandrowskim na Kremlu jedyną tablicą upamiętniającą miasta bohaterskie w centrum Moskwy, której nie udekorowano kwiatami, jest tablica Kijowa.

Już kilka godzin po pojawieniu się tego komunikatu tablica miasta bohaterskiego Kijowa była zasypana kwiatami.

Jednak  także w Moskwie są ludzie zdrowo myślący. Dziękuję im. Koniec końców, Dzień Zwycięstwa jest naszym wspólnym świętem. I my, grupa „Opór Informacyjny”, składamy życzenia w tym dniu Wam wszystkim, moi bracia i siostry!

I na przyszłość. Zwyciężyliśmy nazizm Hitlera, zwyciężymy również nazizm Putina.

Opracowanie: Duszyczka Irenka