DT 4 września

Bracia i siostry, podsumowanie 04 września

 

Złe wieści:

1. Rosyjscy okupanci mają jasny cel – Mariupol. Dzisiaj miał miejsce bój pod Szyrokinem. Ale było to kolejne rozpoznanie przez walkę. Ile krwi przelejemy w obronie Mariupola – nie wiadomo. Według naszych danych, dowództwo ukraińskie także podciąga do miasta poważne siły – nie słowem, a czynem. A i sami miejscowi są gotowi walczyć w obronie rodzinnego miasta przed agresorem.. To daje nadzieję, że trójkolorowa dżumanie wejdzie do Mariupola. Jednocześnie jest zagrożenie, że w najbliższych godzinach rozpoczną się działania rosyjsko-terrorystyczne. Przeciwnik może dążyć do przejęcia przed jakimiś „negocjacjami pokojowymi” jak największego terytorium – w tych granicach Putin będzie dążył do stworzenia na Donbasie „nowego Naddniestrza”.

2. Póki Kreml ogłasza o swoim „planie pokojowym”, a na Donbasie trwają walki, Rosjanie intensywnie przerzucają na Ukrainę coraz to nowe pododdziały. Do wzięcia są też solidne rezerwy. W Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony dzisiaj oświadczono, że w pobliżu granicy z Ukrainą – na terenach przygranicznych FR – zlokalizowano 14 batalionowych grup taktycznych i około 1000 jednostek techniki wojskowej. Według naszych danych ilość batalionowych grup taktycznych jest jednak znacznie wyższa, odnotowano ponadto taktyczne grupy kompanii i grupy dywersyjno-wywiadowcze. Nie będziemy się kłócić z RBNiO, ale aż nijak nie wygląda to na dialog pokojowy, o który – znowuż jedynie słowem – tak zabiega Moskwa.

3. Kontynuowany jest niezdrowy rozgłos wokół dowódcy batalionu terytorialnego „Podkarpacie”, aresztowanego za samowolne pozostawienie strefy OAT. To jeden z wielu powodów do tego, by być niezadowolonymi z dowództwa wojskowego, zaś tych, którzy uciekli z pola walki, próbować uznać za bohaterów. W tej i podobnych sytuacjach nie śpieszyłbym się kruszyć kopii. Będziemy pamiętali, że każdy ma swoją prawdę (nawiasem mówiąc, właśnie dlatego, że niektóre pododdziały porzuciły swoje pozycje, nasze wojska w ostatnim czasie wpadały w kotły, co prowadziło do znacznych strat). Ustalenie, jak było naprawdę – to zadanie śledztwa. Jeśli ktoś nie będzie się zgadzał z jego wynikami, wtedy można się kłócić.

Jednocześnie praworządność nie może być wybiórcza – tym bardziej na wojnie. Jeśli za kratkami siedzi dowódca batalionu, to tam jest też miejsce dla oficerów, mających wyższe stopnie i stanowiska, którzy także porzucili swoje wojska i dali drapaka; nasi chłopcy giną także z powodu ich tchórzostwa i błędów taktycznych. Na przykład dzisiaj w batalionie „Azow” oświadczono, że „raszyści” zniszczyli rejon umocnień batalionu i pograniczników. Stało się to przez „generałów, którzy przez dwie godziny obiecywali, że będzie ogień artyleryjski z precyzyjnym naprowadzeniem, ale nic nie zrobili”. Być może, warto podać prokuraturze wojskowej nazwiska tych generałów i wyjaśnić sytuację – pod bacznym okiem społeczeństwa? Przecież dzisiaj jeden ukarany generał może oznaczać setki, jeśli nie tysiące, uratowanych jutro żołnierzy i cywilów.

 

Dobre wieści:

1. Prezydent P. Poroszenko uzgodnił z liderami USA, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch projekt planu pokojowego, który powinien zostać przyjęty na szczeblu „trójstronnej grupy kontaktowej” z udziałem przedstawicieli organizacji terrorystycznych. Jakoś nie bardzo wierzę w możliwość dialogu pokojowego bez uszczerbku dla naszych interesów. W tej historii nadzieję daje zastrzeżenie Poroszenki, że w przypadku zerwania negocjacji może zostać uruchomiony drugi wariant, który nazwał „zdecydowanymi działaniami”. Cóż, czekamy na rozwój wydarzeń – mając nadzieję na lepsze, szykujmy się na najgorsze.

2. NATO nie obiecuje pomocy wojskowej, ale nie będzie się sprzeciwiało, jeśli poszczególne kraje członkowskie Sojuszu pomogą Ukrainie. Oświadczył to dzisiaj sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Właściwie, jest to stanowisko z cyklu „i waszym i naszym” – tak, aby nie odmówić Kijowowi, ale i nie wywołać gniewu Moskwy. Ale przypomnę, że jeszcze niedawno kraje europejskie w ogóle unikały dyskusji na temat możliwości pomocy wojskowej – nawet w odniesieniu do broni defensywnej. Więc dzisiaj niewątpliwie widzimy postęp. Ponadto NATO mówi o utworzeniu czterech funduszy powierniczych dla Ukrainy. Jak wiecie, fundusze powiernicze są napełniane przez poszczególne państwa członkowskie Sojuszu. Więc aby ta „skarbonka” zadziałała, konieczna jest aktywna praca naszych dyplomatów. Mam nadzieję, że im się uda.

3. Liderzy czołowych państw zachodnich, biorący udział w obecnym szczycie NATO w Walii, w całości poparli ideę zaostrzenia sankcji wobec Rosji. Decyzja o zaostrzeniu sankcji powinna być podjęta jutro. Tutaj komentarz jest zbędny. Teraz na stypach po pogrzebach swoich żołnierzyków, zdechłych na Donbasie, rosyjskie mamusie i rosyjscy tatusiowie będą zagryzali wódkę rodzimą rzepą zamiast parmezanu. Jeśli sankcje jeszcze bardziej uderzą w Rosję – będzie to mile widziane.