DT 15 sierpnia

Bracia i siostry, podsumowanie 15 sierpnia

Złe wieści:

1. Brud i smród, związany z rosyjskim konwojem humanitarnym, ciągnie się dalej. MSZ Rosji oświadczyło z pośpiechem, że przygotowania do dostawy tzw. pomocy charytatywnej, “są w stadium końcowym”.
W tejże Moskwie zaczęto nagle mówić o tym, że są szykowane próby zniszczenia kolumny. Chodzi o to, że niby “batalion karny “Ajdar” planuje zaminowanie poszczególnych odcinków dróg w obwodzie ługańskim, aby wysadzić w powietrze samochody z pomocą charytatywną i personelem, po czym oskarżyć pospolite ruszenie o działalność terrorystyczną”.
To oświadczenie rosyjskiego MSZ otwiera wszystkie karty Kremla.
Po pierwsze, teren, przez który biegnie trasa M-04, jest kontrolowany przez bojówkarzy. Jest odcinek, znajdujący się pod kontrolą sił OAT, ale kontrola ta jest jedynie bojowa. Kreml znajduje “wytłumaczenie” – tak będą działali dywersanci! Jednak Moskwa niepotrzebnie wspominała o batalionie “Ajdar”. Należałoby wspominać o jednostce Ministerstwa Obrony, gdzie szkoleni są dywersanci. “Ajdar” nie ma takich “uprawnień”. Gdyby Kijów naprawdę chciał tak brudnej i głośniej prowokacji, posłużyłby
się dywersantami zawodowymi.
Po drugie, jeżeli Moskwa tak się obawia o los swego ładunku i personelu, to aż nijak nie jest zrozumiałe, dlaczego ten konwój dojechał do odcinka granicy, kontrolowanego przez bojówkarzy? Można było przekazać ładunek – o czym była mowa wcześniej – Czerwonemu Krzyżowi na granicy z obwodem charkowskim, przeładować do pojazdów Czerwonego Krzyża (na co nalegał Kijów) i można było spać spokojnie. Potem było by to już zmartwienie Czerwonego Krzyża i władz Ukrainy.
Po trzecie, przejazd kolumny przez teren, kontrolowany przez terrorystów, w wypadku jakiejkolwiek dywersji, uniemożliwia obiektywne dochodzenie. Przekonaliśmy się już o tym na przykładzie zestrzelonego “Boinga”. Bojówkarze kolumnę wysadzą, po czym mogą to śmiało zrzucić albo na siły OAT, albo na mieszkańców Marsa. Po oświadczeniu MSZ Rosji jest zrozumiałe, kogo będzie chciała oskarżyć Moskwa.
Bardzo dobrze rozumiemy, po co Moskwie w ogóle był potrzebny cały ten “konwój humanitarny”. Wszystko jest zaplanowane i w duchu Putina oraz FSB. Cyniczne, podłe i podstępne do granic możliwości, ale uszyte niezgrabnie i byle jak.

2. Poważny rezonans wywołała informacja dziennikarzy brytyjskich – z gazet “Daily Telegraph” i “The Guardian” – o tym, że w nocy z czwartku na piątek widzieli, jak rosyjska kolumna pancerna przekroczyła granicę z Ukrainą i wjechała na jej teren. NATO nawet zaczęło sprawdzać (i potwierdziło) tę informację.
Prawdę powiedziawszy, dla mnie ów rezonans pozostaje tajemnicą. Nasza grupa “Opór informacyjny” co najmniej od kwietnia obserwuje “wrzuty” broni i techniki wojskowej z FR. Trochę później zaczęły o tym mówić struktury państwa.
Jeżeli Zachód nie ufał tej informacji, to przecież wywiady zachodnie mają do jej “rozgryzania” wysokiej klasy agentów, otrzymujących niezłe, nawet bardzo dobre wynagrodzenie. Korzystając, dajmy na to,  z informacji ogólnodostępnych, daliby radę się dowiedzieć, jakie jednostki wojskowe Ukrainy od pół roku są ulokowane na terenie obwodów donieckiego i ługańskiego. Nawet mała mózgownica jest zdolna pojąć, że czołgi, pojazdy opancerzone  i wyrzutnie “Grad”, posiadane przez terrorystów, nie mogą być odebrane żołnierzom ukraińskim. Po odrzuceniu tej wersji pozostaje niewiele innych do wyboru i łatwo można dociec, skąd ten sprzęt mają bojówkarze. Aby to zrozumieć, nie trzeba kończyć Akademii Wywiadu.
Wobec powyższego, nie rozumiem zdziwienia naszych przyjaciół z Zachodu.

3. Siły prorosyjskie na Ukrainie mają święto: były szef RBNiO Andrij Parubij przegrał proces z Wiktorem Medwedczukiem, przewodniczącym prorosyjskiego ugrupowania “Wybór ukraiński”. Sąd uznał, że oskarżenie Medwedzuka o to, iż jest zbrodniarzem, nie odpowiada rzeczywistości oraz “uwłacza godności i honorowi Medwedczuka”.
Jestem nieco zdezorientowany. Jeżeli sąd ma dowody na to, że Medwedczuk nie był organizatorem ruchu separatystycznego, za co Moskwa może mu płacić? Może tylko za to, że Putin jest ojcem chrzestnym jego córki? Panie Wiktorze Medwedczuku, ma pan mocne “zaplecze”. Dodam też: jeżeli Parubij, mówiąc o zbrodni Medwedczuka, kłamał – nie wiem już, co to prawda.
A propos, szef komunistów ukraińskich Petro Symonenko ma żal, że Prokuratura Generalna Ukrainy wszczęła przeciwko niemu proces w sprawie karnej. Dowodzi to, że Bóg istnieje i na szczęście, nie popiera On “prawosławnych komunistów”.

Dobre wieści:
1. Niestety, w trakcie OAT nie są na razie widoczne jakieś kardynalne zmiany. Terroryści przechodzą do kontrataków, próbując wrócić na utracone pozycje w obwodzie donieckim i ługańskim. Trwają starcia w okolicy Doniecka, Ługańska, Iłłowajska, Szachtarska, Krasnego Łuczu. Ciężka sytuacja jest także w okolicy Saur-Mogiły – tu nasze pododdziały są pod stałym ostrzałem. Wiele odcinków wzdłuż granicy jest ostrzeliwanych ze strony Rosji, bardzo to komplikuje działania naszych wojskowych.
Strzelając z “Gradów”, Rosjanie praktycznie zniszczyli ukraińskie przejście graniczne “Uspenka”.
Jednak na tym tle odnosimy zwycięstwa taktyczne – ugrupowanie bojówkarzy zostało otoczone w okolicy Mospina, zostało wyzwolonych kilka drugorzędnych (w sensie strategicznym) miejscowości. Powoli, ale jednak przebiega wyzwolenie ważnego strategicznie i “politycznie” Doniecka oraz trwają przygotowania do zajęcia Ługańska. Doceniajmy te małe sukcesy dzió, oczekując wielkich zwycięstw, mających nastąpić jutro.

2. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poinformował o tym, że znaczna część pojazdów wojskowych, które wkroczyły w czwartek od strony FR, została w nocy zniszczona przez artylerię ukraińską.
Wg naszych informacji, w ciągu ostatnich 2 dni terrorystom dostarczono nie mniej, niż 100 pojazdów. Zasadniczo ważne jest, żeby nie trafiły ani do okolic Ługańska, ani do “kotła”, powstałego w okolicy miejscowości Sniżne. Jeżeli artylerzyści i lotnicy wiedzą, jak rozwiązać ten problem – chwała im za to.

3. Minister Sprawiedliwości Ukrainy P. Petrenko ogłosił, że Prezydent Rosji Władimir Putin zostanie oskarżony przez sąd w związku z wydarzeniami na Ukrainie. “Oświadczam to jako obywatel Ukrainy, nawet nie jako Minister Sprawiedliwości. Taką sprawę powinny rozparzyć trybunały międzynarodowe”, – powiedział.
Jestem tego samego zdania. Obawiam się jednak, że ów sąd nad W. Putinem odbędzie się po jego śmierci. Będzie to po tym, jak zażyje truciznę w swoim bunkrze, chowając się przed natarciem czołgów ukraińskich.

P.S. Przyjaciele, dodam teraz kilka słów o naszych ekspertach, ponieważ padają różne pytania. Miesiąc temu “upubliczniliśmy” działalność dwóch kolejnych członków grupy “Opór informacyjny”, ekspertów Centrum Badań Wojskowo-Politycznych. Są to panowie Wiaczesław Gusarow i Konstantin Maszowiec. Eksperci owi zostali oddelegowani do Centrum Analityki Informacyjnej RBNiO, gdzie pracują ku chwale ojczyzny. W różnych mediach są prezentowani, jako przedstawiciele różnych instytucji – nie robi to
różnicy. Zarówno CBWP, jak i CAI RBNiO – to “lokalizacje” prawidłowe.