Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących).
Duszek Strona Duszyczek i Duszków - Internetowa wspólnota pomocy i wsparcia duchowego. Rozmowy, wartości, intencje
DUSZKI.PL
a tak dokładnie to Duszyczki i Duszki (*) - czyli "Duszkowo" :-)
Dzisiaj jest: 2025-05-02 13:54:33 Aktualizacja dnia: 2025-04-18 14:25:07
Duszka
MiloscMilosc Gdy oczekujesz pomocy lub sam(a) chcesz innym pomagać. Albo chciał(a)byś porozmawiać o czymś ważnym lub choćby tylko o wczorajszym podwieczorku :-) Dla wszystkich, w każdym wieku - od 0 do 201 lat ;-)
[an error occurred while processing this directive]
Strona główna Teksty i inne Intencje Dla Gości Dla Duszków Poczta Duszków Kontakt i Info
Modlitewnik Archiwum Dodaj intencję Galeria i eKartki O Duszkach Forum Księga Gości
Rocznica 18 lat oficjalnego działania Duszków w dniu 01.11.2023 i 17 lat strony Duszki.pl! (*):-) Serdecznie zapraszamy!
UWAGA! Ten serwis, strona i podstrony mogą używać cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)!

OPIS NA STRONĘ DUSZKÓW

Do Duszków dotarłam dzięki przyjaźni, jaka połączyła mnie z Duszyczką Irenką - Ireną Masalską, obecnie Kuleszą. Dwa lata temu moją rodzinę dotknęła ciężka choroba. W przeddzień Wigilii przeczytałam w pewnej gazecie, że najlepszym prezentem, jaki można dać najbliższym na święta, jest modlitwa. Na łamach czasopisma podano stronę internetową, na której siostry zakonne zbierają intencje od wiernych z całej Polski, adorują Najświętszy Sakrament oraz przyjmują Eucharystię, by Pan Jezus wysłuchał próśb do niego zanoszonych. Będąc bezsilną wobec opinii medyków i przytłoczona niewytłumaczalnym stanem mojego taty postanowiłam i ja napisać intencję w skrzynce modlitewnej, w głębi duszy licząc na cud. No i stało się coś wyjątkowego, chociaż nie to, o czym marzyłam. Zajrzałam na skrzynkę mailową i zobaczyłam list od nieznanej mi osoby. Tajemnicza kobieta napisała mi, że modli się w pozostawionej przeze mnie intencji, oraz poprosiła, bym opowiedziała jej, w jakim stanie jest mój tato. Dziś, jak o tym myślę, wiem, że to nie przypadek, a Boży plan sprawił, że nie zignorowałam listu, który wysłała mi Irena, tylko opowiedziałam jej ze szczegółami, jak przedstawia się trudna sytuacja mojej rodziny. Od tej pory, mniej więcej raz w tygodniu, dostawałam maila, w którym moja nowa znajoma pisała mi, że modli się w intencjach przeze mnie zostawionych na katolickim portalu internetowym. Przez kilka miesięcy nasza relacja pozostawała raczej chłodna. Pomimo że Irena była poinformowana o bardzo intymnych sprawach z mojego życia, była dla mnie obcą kobietą, a jednocześnie irracjonalnie, na tyle bliską, bym mogła jej się zwierzyć z cierpienia, którym zostałam dotknięta ja oraz moja mama, moja siostra i tato.  Obydwie nie wiedziałyśmy o sobie prawie nic. Nie miałam pojęcia, jak wygląda ta ciepła i serdeczna kobieta, która zawsze pisała do mnie i interesowała się chorobą mojego taty, ile ma lat, ani jaki zawód uprawia na co dzień, podobnie Irena nie widziała mojego zdjęcia, ani nie pytała czym się zajmuje. W bezpiecznym duecie internetowym dotrwałyśmy do wakacji, wciąż ograniczając informacje o nas samych do niezbędnego minimum. Wtedy spotkała mnie kolejna przykra sytuacja, którą moja wirtualna znajoma pomogła mi rozwiązać pomyślnie. Wespół z upływającym czasem nasze wzajemne zaufanie rosło. Korespondując ze mną Irena miała okazje poznać moje nieznośne wady, jak i zalety – wspaniałe talenty, które otrzymałam od Pana Boga. Prawda o mnie samej nie przeszkodziła jednak  rozwijaniu się naszej znajomości. Sama nie wiem, kiedy ze zwykłej koleżanki stała się moją serdeczną przyjaciółką, to przyszło samo, spontanicznie. Irena jest wyjątkową osobą, kimś dla mnie bliskim, człowiekiem o gołębim sercu, który ma na uwadze dobro innych, i ponad wszystko kocha Pana Boga, o którym daje piękne świadectwo pomagając jego zagubionym dzieciom odnaleźć właściwą drogę. Dzisiaj wiemy jak wyglądamy, i znamy nasze życiowe historie, niejednokrotnie trudne i bolesne. Gdy tylko coś ważnego dzieje się u któreś z nas, natychmiast druga osoba o tym wie. Choć fizycznie nie widziałyśmy się nigdy, połączyła nas przyjaźń, szczera, prawdziwa i niepowtarzalna. To niewątpliwie cud, jaki uczynił w naszym życiu Pan Jezus. Mój tato niestety nie zdrowieje. Jego stan się pogarsza. Lekarze do tej pory nie potrafią jednoznacznie postawić diagnozy. Czekamy więc całą rodziną na dalszy bieg wydarzeń, zdając się na los. Historia utraty zdrowia mego ojca, to szczególnie trudny etap mojego życia, nigdy nie zapomnę emocji, jakie mi towarzyszyły w tamtym okresie, jednak gdyby nie to ogromne nieszczęście, nie poznałabym Ireny. Mniej więc po roku od otrzymania pierwszej wiadomości zaproponowała, bym wstąpiła do wspólnoty Duszków Modlitewnych, do których i ona należy. To właśnie dzięki temu, że Irena działa aktywnie we wspólnocie Duszków, mogłyśmy się poznać. Oczywiście nie od razu się zgodziłam. Perswazje trwały kilka miesięcy. Ostatecznie jednak podjęłam decyzję, by wstąpić do Wspólnoty Duszków. Poruszyła mnie historia pewnej chorej dziewczynki, która po 4 latach walki z trudnym schorzeniem, zmarła. Poczułam nagle potrzebę modlitwy za wszystkie, ciężko chore dzieci. Chcę zanosić Panu Jezusowi prośby za wszystkie, doświadczone przez los małe istotki, które same jeszcze nie potrafią tego zrobić. Wzruszona do głębi życiem kilkuletniej dziewczynki, która się nie zdążyła nim nacieszyć, bo tak szybko musiała odejść, pomyślałam że to jest właśnie zadanie dla mnie – modlić się za chore dzieci. Mój skromny wkład to tylko kropla w morzu potrzeb wszystkich cierpiących maleństw, ale wiem że dla Pana Boga, każde ziarenko dobra, jest jednakowo cenne.

Z zamiłowania piszę bajki terapeutyczne, nie wiem na ile one są terapeutyczne, ale na pewno pochodzą z głębi mego serduszka. To mały prezent ode mnie dla wszystkich dzieciaków, nie tylko tych chorych, ale również zdrowych, niekochanych przez rodziców, niepełnosprawnych, dla samotnych maluszków, jednym słowem dla wszystkich. Można je przeczytać na stronie internetowej Duszków.

Jestem osobą samotną, choć nie samą. Mam 25 lat, mieszkam w niewielkiej miejscowości na Śląsku. Z zawodu jestem pracownikiem socjalnym i politologiem. Mam nadzieję, że Pan Bóg będzie błogosławił moim przyjaciołom ze wspólnoty, jak również mi, bym mogła efektywnie pomagać wszystkim dzieciakom. Zapraszam do dialogu wszystkie byłe lub obecne ofiary przemocy. Posiadam niemałą wiedzę z zakresu przemocy w rodzinie, nie tylko teoretyczną, ale i praktyczną. Jeśli jakaś osoba ma w rodzinie człowieka chorego na demencję, to również chętnie z nim porozmawiam i podzielę się z nim moimi doświadczeniami w tym względzie.

Duszyczka Perełka

ptysiaczek 007@interia.pl


Wróć do strony głównej

Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących).
Powrót na stronę główną      Info o stronie, kontakty, prawa autorskie itd.      Legalność materiałów i oprogramowania na stronie Duszki.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone (o ile nie zaznaczono inaczej) co do materiałów umieszczonych na stronie, podstronach, skrótach - zarówno jeśli chodzi o teksty, rysunki, muzykę, filmy - są one wytworem i własnością zespołu redakcyjnego Duszki.pl. Pozostałe materiały umieszczamy za zgodą ich twórców.
Warunki korzystania z materiałów na stronie Duszki.pl
Informacje o ochronie, przetwarzaniu danych osobowych, zapytania i zgloszenia
Ochrona danych osobowych na stronie Duszki.pl
Prywatne serwery Zbigniewa Kuleszy zjk.pl. Aktualny dostawca Internetu - Vectra.pl, Wszelkie prawa zastrzeżone. Zespół redakcyjny duszki.pl: redakcja@duszki.pl
W sprawie treści i działania strony oraz w sprawie funkcjonowania i udostępniania treści na serwerach duszki.pl - kontakt z administratorem: duszek@duszki.pl lub zjk7@wp.pl

Valid HTML 4.01 TransitionalValid XHTML 1.0 TransitionalPoprawny CSS!Poprawny CSS!

Copyright (c): Zbigniew Kulesza, Sieradz 2006-2024