Autor: Duszyczka Marta

Lektor: Duszek Robert

Pobierz plik

Pan Jezus chce nam opowiedzieć  historię o pewnym Człowieku, 

który wyruszył w daleką podróż do jednego miasta gdzie na niego już czekali.

Gdy tak jechał na osiołku, napadli na niego złodzieje, którzy go bardzo pobili 

i pokaleczyli, zabrali  mu wszystko: pieniądze i ubranie jakie miał na sobie, 

a jego samego zostawili i sami  uciekli .

Ranny człowiek długo leżał pobity na drodze czekając na pomoc, 

na kogoś żeby mu pomógł, bo sam nie miał siły się podnieść! 

Obok niego przechodzili różni ludzie, lecz nikt mu nie pomógł. 

Wreszcie przejeżdżał tamtędy pewien dobry człowiek o imieniu Samarytanin. 

Ranny nie lubił tego człowieka i myślał, że też sobie przejedzie tak jak inni. 

A tymczasem ten dobry człowiek zobaczył go jak leży na drodze i potrzebuje pomocy 

i zaraz się zatrzymał. Zszedł z osiołka, na którym jechał, pochylił się nad chorym 

i zaczął bandażować jego rany.

Potem poszedł po wodę żeby dać mu się napić, a gdy już się napił 

to dobry Samarytanin nie zostawił go lecz zabrał do swojego domu 

i tam się nim opiekował aż całkiem wrócił do zdrowia.

Pan Jezus przez tą historie, którą nam opowiedział, tymi słowami zwraca się do każdego 

i każdej z nas, abyśmy byli takim dobrym Samarytaninem czy Samarytanką 

dla swojej koleżanki  czy dla kolegi, w szkole, w domu, na ulicy, wszędzie gdzie jesteśmy!

Musimy mieć zawsze otwarte oczka i serduszka na potrzebę koleżanki, kolegi, 

czy kogoś innego! Nawet gdy kogoś nie lubimy!

Pan Jezus też jest dobry, bo kocha i pomaga nawet tym, 

którzy nas nie lubią, a może nawet krzywdzą.