

Mam wielką prośbę, jeśli chodzi o interpretacje moich ostatnich wyników histopatologicznych, bo zostałam odesłana z niczym i jestem przerażona, czy nie będzie za późno.
Ostatni wynik z 16.09.2013 - hist. wyskrobiny z trzonu macicy-polypi oarvi endometrii, fragmenta endometrii atrophici i parva myometrii oraz parva endocervicis; z szyjki- ectropia cervicalis cum metaplasia sqamosa oraz endocervicitis chronicaexacerbata; z tarczy szyjki- CIN1, koliocytosis , cervicitis chronica
Jakie jest leczenie , bo ja oprócz tabletek z jodem i wizyty na 18.12.2013 nic nie wiem, moja wiedza opiera się na domniemaniu i wiadomościach z internetu, co przyznam wprowadza jeszcze większy chaos. Jeśli chodzi o historię choroby , to włóczyłam się od 20 lat po lekarzach i robiąc co 1,5 roku usg nic mi nie wykryto , oprócz wrzodów w dwunastnicy, co później w przyśpieszonym tempie wszystkie moje bóle krwotoki, skąpomocze szybko zostały wyjaśnione po łyżeczkowaniu i operacji obustronnych torbieli na jajnikach w 2011. Diagnoza endometrioza. Co mogli to wycieli, ale oprócz macicy obrosłą jelita(stąd wrzody i blizny), otrzewną i pęcherz. Od tamtej pory biorę hormony (wisanne, a później jeanine) z różnymi przerwami, bo przecieżnie mogę brać ciągle, ale gdy przestawałam, to wyrastały mi różne torbiele, które nie raz mi pękały, całe szczęście, że nic się nie stało, ale po ostatniej przerwie wyrósł mi torbiel endometrialny i go łyżeczkowali, ale niepokoi mnie ten wynik i nie wiem , co dalej .Błagam powiedzcie mi, czy wiecie jakie jest dalsze leczenie, bo w gąszczu tych różnych odpowiedzi nie wiem, co dalej , czy wyciąć wszystko,ale u mnie to nie koniec. Serdecznie pozdrawiam i jestem pełna podziwu za tak wielki optymizm, jaki z was wieje , to już orkan. Trzymajcie się.