Witaj Jolu

Ja mogę tylko powtórzyć za poprzedniczkami,że trzeba cierpliwości i trzeba się oszczędzać.Ja miałam operację przez pochwę,ale brzuch mam uwypuklony i niestety nie mieszczę się w dawne spodnie.Każdego dnia powtarzam sobie,od dzisiaj ścisła dieta,ale moje ciągoty do słodyczy nie pozwalają schudnąć.Po operacji człowiek jest osłabiony i to trochę trwa.Dużo się wypoczywa,bo to nie wolno dźwigać ani się schylać.Ostatnio dogrzało słoneczko i to może być powód nocnych potów.Ja byłam operowana w maju i jeszcze czuje się podle,ale to już inna historia.Boli mnie pochwa,bo mam tam przepuklinę i przeszkadza.Nie wiem,czy nie obniżyła się pochwa.Ach,szkoda "gadać". Bardzo chciałam poprawić sobie komfort życia,bo wypadała macica i szyjka wystawała z pochwy,bolały lędźwie i kości miednicy.Przy chodzeniu czułam dyskomfort.Ginekolog zaproponował plastykę przednia i tylną pochwy i amputację szyjki.Niestety,szyjki nie amputował.Po powrocie do domu 3 dni czułam się dobrze,a potem ból lędźwi i parcie szyjki na krocze.Dyskomfort gorszy niż przed operacją,bo pochwa zwężona,a poza tym niekontrolowany wyciek moczu.W maju wróciłam do szpitala i musiałam podjąć decyzję,amputować szyjkę albo osunąć macice z szyjka.3 dni biłam się z własnymi myślami,rozmawiałam z lekarzami,mój operator optował za amputacją szyjki,ale ordynator za usunięciem macicy.Większość lekarzy radziło usunąć macice,ale nikt nie powiedział,że może być gorzej.Wiedziałam,że pochwa może wypadać i o to pytałam lekarzy,ale oni mówili,że jak będę się oszczędzać,to nie będzie problemów.Przede wszystkim nie wolno dźwigać.Nie wiedziałam o przepuklinach rectocele i cystocele i o tym,że znowu mogą coś "spaprać".Nie miałam problemów z sikaniem,a teraz mam wrażenie,że mocz wycieka.Chodzę z podpaska

,gula w pochwie przeszkadza przy chodzeniu.Mam wrażenie,że coś chce wypaść.Boli pochwa.Cierpię i czekam na lepsze czasy.Tłumaczę sobie,że w krótkim czasie przeszłam dwie operacje i moja rekonwalescencja może trwać dłużej.Ty, Jolu jesteś młoda i Twój organizm szybciej się zregeneruje,a ja stara baba,nie wiem czego oczekiwałam.Poza tym dla Ciebie,to była konieczność zdrowotna,a ja mogłam z tym żyć.W macicy miałam endometrium,ale bez cech wydzielania i polip o którym żaden ginekolog nie wspominał podczas wcześniejszych badań.Przepraszam,ale chyba musiałam się "wygadać".
Maj 2013r przezpochwowe usunięcie macicy.Jestem z woj śląskiego.