
W czwartek miałam usuwany trzon macicy z powodu mięśniaków i krwotocznych miesiączek.Mimo,ze zabieg był wykonany laparoskopowo nie czułam się dobrze.
Po znieczuleniu dostałam ciśnienia i puls 160 !!! Kardiolog interweniował i powiedziano mi,że muszę leczyć się kardiologicznie.W szpitalu w dzisiejszych czasach ... brak słów.Dziurawe prześcieradła,rozerwane koszulki do operacji,nie zawsze mierzono temperaturę nie wspominając o ciśnieniu bo musiałam sama się upominać i wlec się do pokoju pielęgniarek.Jednak nawet tam są " perły"Jedna miała na imię Helena i była sanitariuszką Pomagała we wszystkim,pokrzepiała na duchu pełna życzliwości i miała ponad miarę "człowieka w człowieku"


Jestem już w domu ale dokuczają mi gazy,luźne stolce zamiast zaparć.Zawsze miałam przypadłość w postaci drażliwego jelita a teraz to po prostu "meksyk na kółkach"dokucza mi ciągle wysoki puls a do kardiologa jeszcze nie mam siły pójśc a po drugie termin mam dopiero na maj.Martwi mnie to moze wy znacie jakieś sposoby na uspokojenie jelit i obniżenie pulsu ???
Pozdrawiam
