Coraz częściej zastanawia mnie, dlaczego większość z nas ma problemy ze stawami ? bo chyba tak jest ....
Co do mnie to, to historia odgrzana sprzed operacji, więc specjalnie nie wiąże tego z zabiegiem, choć mogło to mieć też wpływ
( ponoć z powodu stanu zapalnego dróg moczowych ) .
Pytanie więc do Was, czy stawy odezwały się Wam dopiero po operacji, czy już miałyście z niem problem wcześniej ?
Bóle stawów po operacji
- olikkk
- Glowny Moderator
- Posty: 4225
- Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
- Wiek: 54
- Data operacji: 23 lut 2010
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: Mięśniaki macicy
- Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe - Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy
Bóle stawów po operacji



olikkk
- Roszpunka66
- Posty: 171
- Rejestracja: 10 lut 2013, o 22:48
- Wiek: 40
- Data operacji: 30 mar 2009
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: mięśniaki macicy
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
- Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Estradot od 2010r.
Re: Bóle stawów po operacji
Autor: roszpunka66 10.01.13, 12:16
http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,1 ... tml?wv.x=2
Oliczku, witaj
Bóle stawów w naszej sytuacji nie są znów takie dziwne czy zaskakujące. Zmienia się zawartość kolagenu w mazi stawowej i może być zakłócone takie normalne "smarowanie".
A przecież staw to jak łożysko - na sucho działać bez uszkodzeń nie może.
Niestety tutaj też pogorszeniu sprzyjają obniżone poziomy hormonów, które wspomagają dodatkowo nawilżenie wszystkich błon śluzowych.
Oczywiście nie wszyscy mają takie kłopoty, liczą się również predyspozycje danej osoby i tryb życia, nadmierne obciążenia stawów lub odwrotnie - całkiem siedzący tryb życia.
No i operacja tylko przyśpiesza pewne zmiany, bo one nas czekają i tak, bez względu na zabieg.
I jeszcze jedno. Często takie dolegliwości stawowe bywają przejściowe. Jeżeli same sobie nie dołożymy innymi czynnikami, organizm szybko przestawia swoją "produkcję" i już przy niższym poziomie estrogenów powraca równowaga w stawie. Takie przejściowe bóle trwają wtedy miesiąc, dwa. Sama czułam takowe w pewnym momencie po operacji. Bolały mnie tak nietypowo stawy biodrowe, ale po miesiącu przeszło i już nigdy nie powróciło. Wcześniej kłopotów ze stawami nigdy nie miałam.
Jeżeli ból nie przechodzi, trzeba jednak zwrócić większą uwagę na nasze "zawiaski", żeby wystarczyły na długo.
Generalnie kłopoty stawowe u kobiet po pięćdziesiątym roku życia są bardzo częste.
--
http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,1 ... tml?wv.x=2
Oliczku, witaj
Bóle stawów w naszej sytuacji nie są znów takie dziwne czy zaskakujące. Zmienia się zawartość kolagenu w mazi stawowej i może być zakłócone takie normalne "smarowanie".
A przecież staw to jak łożysko - na sucho działać bez uszkodzeń nie może.
Niestety tutaj też pogorszeniu sprzyjają obniżone poziomy hormonów, które wspomagają dodatkowo nawilżenie wszystkich błon śluzowych.
Oczywiście nie wszyscy mają takie kłopoty, liczą się również predyspozycje danej osoby i tryb życia, nadmierne obciążenia stawów lub odwrotnie - całkiem siedzący tryb życia.
No i operacja tylko przyśpiesza pewne zmiany, bo one nas czekają i tak, bez względu na zabieg.
I jeszcze jedno. Często takie dolegliwości stawowe bywają przejściowe. Jeżeli same sobie nie dołożymy innymi czynnikami, organizm szybko przestawia swoją "produkcję" i już przy niższym poziomie estrogenów powraca równowaga w stawie. Takie przejściowe bóle trwają wtedy miesiąc, dwa. Sama czułam takowe w pewnym momencie po operacji. Bolały mnie tak nietypowo stawy biodrowe, ale po miesiącu przeszło i już nigdy nie powróciło. Wcześniej kłopotów ze stawami nigdy nie miałam.
Jeżeli ból nie przechodzi, trzeba jednak zwrócić większą uwagę na nasze "zawiaski", żeby wystarczyły na długo.
Generalnie kłopoty stawowe u kobiet po pięćdziesiątym roku życia są bardzo częste.
--
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 11 mar 2013, o 00:13
- Wiek: 54
- Data operacji: 06 paź 2011
- Metoda operacji: cięcie pionowe
- Powód operacji: mięśniaki,polipy,krwotoki międzymiesiączkowe,bóle w podbrzuszu,bóle kręgosłupa i bioder
- Zakres operacji: usunięcie macicy z przydatkami
- Terapia hormonalna: ze względu na wcześniejsze schorzenia (leukoplacia) ,operacja (częściowe usunięcie prawego jajnika) lekarz nie zaleca terapii hormonalnej
Re: Bóle stawów po operacji
Witajcie,jestem po usunięciu jajników z przydatkami nie mogę brać hormonów ,czy jest jakaś rada na te okropne uderzenia gorąca z potami i bóle w stawach.Operację miałam w pażdzierniku 2011r.chwilami wydaje mi się że dłużej tego nie wytrzymam że zwariuję ,zlewne poty powodują że się ciągle przeziębiam ląduję u lekarza i na antybiotykach,ciągłe wiercenie w stawach zmusza mnie do połykanie codziennie prochów przeciwbólowych w konsekwencji boli z kolei żołądek mam już tego dość. Poradżcie coś proszę....
- olikkk
- Glowny Moderator
- Posty: 4225
- Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
- Wiek: 54
- Data operacji: 23 lut 2010
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: Mięśniaki macicy
- Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe - Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy
Re: Bóle stawów po operacji
Witaj Basieńko 
Przykro mi, że musisz się tak męczyć
Gdybyś mogła brać hormonki, byłoby z pewnością o wiele lepiej ...
Są różne metody, które mogą przynieść ulgę, ale nie wiem czy już coś z tego stosowałaś ?
W jednym z naszych wątków trochę na ten temat pisałyśmy
viewtopic.php?f=13&t=56
Co do stawów, to jesteś pod opieką specjalisty ? Powinnaś być pod opieką reumatologa jeśli masz od lat problemy, no i koniecznie brać leki osłonowe
na żołądek skoro łykasz każdego dnia środki przeciwbólowe.
Napisz proszę więcej na ten temat
Pozdrawiam Cię cieplutko

Przykro mi, że musisz się tak męczyć

Są różne metody, które mogą przynieść ulgę, ale nie wiem czy już coś z tego stosowałaś ?
W jednym z naszych wątków trochę na ten temat pisałyśmy
viewtopic.php?f=13&t=56
Co do stawów, to jesteś pod opieką specjalisty ? Powinnaś być pod opieką reumatologa jeśli masz od lat problemy, no i koniecznie brać leki osłonowe
na żołądek skoro łykasz każdego dnia środki przeciwbólowe.
Napisz proszę więcej na ten temat

Pozdrawiam Cię cieplutko




olikkk
- Roszpunka66
- Posty: 171
- Rejestracja: 10 lut 2013, o 22:48
- Wiek: 40
- Data operacji: 30 mar 2009
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: mięśniaki macicy
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
- Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Estradot od 2010r.
Re: Bóle stawów po operacji
Witaj, Barbaro
Cieszę się, że dotarłaś na nasze forum, choć oczywiście współczuję, że zmusiły Cię do tego takie okoliczności.
Bardzo mi przykro, że tak ciężko znosisz rozstanie z jajniczkami. Niestety, niektóre kobietki mają z tym spory kłopot, sama wiem, jak może być niefajnie.
No oczywiście najskuteczniej z takimi problemami radzi sobie terapia hormonalna, ale część z nas nie powinna jej z różnych powodów stosować. I co wtedy, gdy objawy nie dają nam żyć?
Tak naprawdę to trudno radzić, bo każda z nas jest nieco inna. Ale przecież trzeba jakoś spróbować zwalczyć to okropne samopoczucie.
No więc tradycyjnie zacząć można od fitoestrogenów. Działają duuużo słabiej niż estrogeny, ale zawsze jednak coś…Na pierwszy ogień można spróbować np. Remifemin z pluskwicą groniastą – jest ponoć dość skuteczny w tej „roślinnej” grupie. Jeśli nie pomaga, to coś z soją…wybór w aptekach duży, tylko trzeba czytać skład, bo ilości rzeczywistego składnika aktywnego są tak różne (przy nieadekwatnej do zawartości cenie!).
Niektórym kobietom pomaga troszkę witamina E – tylko nie można przedawkować oczywiście.
Jeżeli i to nic nie pomoże, to jest jeszcze jedna możliwość, ale to już oczywiście po konsultacji z lekarzem i pod jego kontrolą. Wspominam tylko o takiej możliwości, abyś w razie konieczności wiedziała, o czym jeszcze można z lekarzem porozmawiać przy silnych, nieustępujących objawach.
Otóż dość skuteczne w walce z uderzeniami gorąca są leki z grupy SSRI (selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny), takie jak gabapentyna czy klonidyna w małych dawkach. U kobietek, które nie mogą przyjmować hormonów leki te znacznie osłabiają siłę ataków gorąca i zmniejszają ich częstotliwość o połowę.
Nie wiem, droga Barbaro, czy coś już stosowałaś wcześniej, czy konsultowałaś się z lekarzem w tej sprawie?
W każdym razie mam nadzieję, że coś na Ciebie przecież zadziałać musi i już.
Jeżeli chodzi o stawy, to niestety braki hormonalne na pewno im nie pomagają.
Trzeba zatem dbać o nie szczególnie. Czy jesteś pod opieką reumatologa?
Pozdrawiam gorąco i życzę szybkiego , choćby częściowego, uporania się z tym niefajnym problemem.
Cieszę się, że dotarłaś na nasze forum, choć oczywiście współczuję, że zmusiły Cię do tego takie okoliczności.

Bardzo mi przykro, że tak ciężko znosisz rozstanie z jajniczkami. Niestety, niektóre kobietki mają z tym spory kłopot, sama wiem, jak może być niefajnie.
No oczywiście najskuteczniej z takimi problemami radzi sobie terapia hormonalna, ale część z nas nie powinna jej z różnych powodów stosować. I co wtedy, gdy objawy nie dają nam żyć?
Tak naprawdę to trudno radzić, bo każda z nas jest nieco inna. Ale przecież trzeba jakoś spróbować zwalczyć to okropne samopoczucie.
No więc tradycyjnie zacząć można od fitoestrogenów. Działają duuużo słabiej niż estrogeny, ale zawsze jednak coś…Na pierwszy ogień można spróbować np. Remifemin z pluskwicą groniastą – jest ponoć dość skuteczny w tej „roślinnej” grupie. Jeśli nie pomaga, to coś z soją…wybór w aptekach duży, tylko trzeba czytać skład, bo ilości rzeczywistego składnika aktywnego są tak różne (przy nieadekwatnej do zawartości cenie!).
Niektórym kobietom pomaga troszkę witamina E – tylko nie można przedawkować oczywiście.
Jeżeli i to nic nie pomoże, to jest jeszcze jedna możliwość, ale to już oczywiście po konsultacji z lekarzem i pod jego kontrolą. Wspominam tylko o takiej możliwości, abyś w razie konieczności wiedziała, o czym jeszcze można z lekarzem porozmawiać przy silnych, nieustępujących objawach.
Otóż dość skuteczne w walce z uderzeniami gorąca są leki z grupy SSRI (selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny), takie jak gabapentyna czy klonidyna w małych dawkach. U kobietek, które nie mogą przyjmować hormonów leki te znacznie osłabiają siłę ataków gorąca i zmniejszają ich częstotliwość o połowę.
Nie wiem, droga Barbaro, czy coś już stosowałaś wcześniej, czy konsultowałaś się z lekarzem w tej sprawie?
W każdym razie mam nadzieję, że coś na Ciebie przecież zadziałać musi i już.
Jeżeli chodzi o stawy, to niestety braki hormonalne na pewno im nie pomagają.

Pozdrawiam gorąco i życzę szybkiego , choćby częściowego, uporania się z tym niefajnym problemem.



Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości