
Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
- olikkk
- Glowny Moderator
- Posty: 4225
- Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
- Wiek: 54
- Data operacji: 23 lut 2010
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: Mięśniaki macicy
- Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe - Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy
- olikkk
- Glowny Moderator
- Posty: 4225
- Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
- Wiek: 54
- Data operacji: 23 lut 2010
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: Mięśniaki macicy
- Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe - Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Nemecka ciekawa jestem, czy już wróciłaś sanatorium i jak Ci się podobało 
Mam nadzieję, że się odezwiesz i napiszesz czy było fajnie
Zastanawia mnie czy Alaan była zadowolona , bo jak wyjechała do sanatorium w kwietniu, to więcej się do nas nie odezwała
Allan jak nas jeszcze pamiętasz i zerkasz do Forumkowa, to daj znać jak było i jak się miewasz
Pozdrawiam cieplutko Nemeckę i Alaan

Mam nadzieję, że się odezwiesz i napiszesz czy było fajnie

Zastanawia mnie czy Alaan była zadowolona , bo jak wyjechała do sanatorium w kwietniu, to więcej się do nas nie odezwała

Allan jak nas jeszcze pamiętasz i zerkasz do Forumkowa, to daj znać jak było i jak się miewasz

Pozdrawiam cieplutko Nemeckę i Alaan




olikkk
- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Witam .
Jestem 3 tyg. po operacji i w poszukiwaniu informacji co mi wolno, a czego nie trafiłam na to forum. Dzięki niemu m.in.dowiedziałam się, że mogę się starać o wyjazd do sanatorium. Zabrałam się więc za to od razu, a jako że wizytę u ginekologa mam wyznaczoną dopiero na grudzień, więc zwróciłam się do swojego lekarza rodzinnego.
Pani doktor wystawiła mi je, ale powiedziała, że na mięśniaki sanatorium nie przysługuje. Ale jak powiedziała, jest to sprawa orzecznika w NFZ. Wiedząc z tego forum, że często lekarze nie końca są w tej sprawie doinformowani, nie zmartwiłam się tym. Dzięki temu forum przeczytałam przepisy i wiedziałam, że się należy.
Ale wczytałam się dokładnie w to co mi napisała w skierowaniu i mam wątpliwości. Wypisała tam jako rozpoznanie-choroba zasadnicza, będąca podstawą wystawienia skierowania: mięśniak gładkokomórkowy macicy. A samo skierowanie wypisane jest na leczenie uzdrowiskowe.
I tu mam pytanie do pań, które składały takie skierowania do NFZ-czy w skierowaniu nie powinno być zaznaczone zamiast leczenia uzdrowiskowego-rehabilitacja uzdrowiskowa /lekarz jedną z tych pozycji zaznacza na skierowaniu/?
I czy jako rozpoznanie, czyli choroba zasadnicza, będąca podstawą wystawienia skierowania nie powinno być wpisane, że operacja trzonu macicy, a nie mięśniak?
I aby było to załatwione w szybszym tempie i bezpłatnie czytałam, że ma być wpisane, że jest to rehabilitacja poszpitalna. A ja takiej adnotacji nie mam nigdzie na skierowaniu. Co prawda do skierowania jest dołączone ksero wypisu ze szpitala. Ale czy to wystarczy? Nie chciałabym wysłać tego skierowania i po paru tygodniach dowiedzieć się, że zostało ono odrzucone z powodu niewłaściwego wypełnienia.
Może któraś z pań będzie mogła mi pomóc? Szczególnie, te które składały skierowania już na nowych drukach. Nie wiem, czy różnią się one dużo od tych starych, które obowiązywały do kwietnia 2012.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie panie
i jednocześnie dziękuję, za informacje o swoich przeżyciach, które opisują. Pomaga mi to w radzeniu sobie z codziennością po operacji.
Jestem 3 tyg. po operacji i w poszukiwaniu informacji co mi wolno, a czego nie trafiłam na to forum. Dzięki niemu m.in.dowiedziałam się, że mogę się starać o wyjazd do sanatorium. Zabrałam się więc za to od razu, a jako że wizytę u ginekologa mam wyznaczoną dopiero na grudzień, więc zwróciłam się do swojego lekarza rodzinnego.
Pani doktor wystawiła mi je, ale powiedziała, że na mięśniaki sanatorium nie przysługuje. Ale jak powiedziała, jest to sprawa orzecznika w NFZ. Wiedząc z tego forum, że często lekarze nie końca są w tej sprawie doinformowani, nie zmartwiłam się tym. Dzięki temu forum przeczytałam przepisy i wiedziałam, że się należy.
Ale wczytałam się dokładnie w to co mi napisała w skierowaniu i mam wątpliwości. Wypisała tam jako rozpoznanie-choroba zasadnicza, będąca podstawą wystawienia skierowania: mięśniak gładkokomórkowy macicy. A samo skierowanie wypisane jest na leczenie uzdrowiskowe.
I tu mam pytanie do pań, które składały takie skierowania do NFZ-czy w skierowaniu nie powinno być zaznaczone zamiast leczenia uzdrowiskowego-rehabilitacja uzdrowiskowa /lekarz jedną z tych pozycji zaznacza na skierowaniu/?
I czy jako rozpoznanie, czyli choroba zasadnicza, będąca podstawą wystawienia skierowania nie powinno być wpisane, że operacja trzonu macicy, a nie mięśniak?
I aby było to załatwione w szybszym tempie i bezpłatnie czytałam, że ma być wpisane, że jest to rehabilitacja poszpitalna. A ja takiej adnotacji nie mam nigdzie na skierowaniu. Co prawda do skierowania jest dołączone ksero wypisu ze szpitala. Ale czy to wystarczy? Nie chciałabym wysłać tego skierowania i po paru tygodniach dowiedzieć się, że zostało ono odrzucone z powodu niewłaściwego wypełnienia.
Może któraś z pań będzie mogła mi pomóc? Szczególnie, te które składały skierowania już na nowych drukach. Nie wiem, czy różnią się one dużo od tych starych, które obowiązywały do kwietnia 2012.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie panie

- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
iwon62510. Zdrówko wszystkim nam potrzebne. Ja powoli testuję ile mi już wolno. A na razie chciałabym załatwić sprawę tego skierowania,bo nie wiem, czy wysłać je w takiej formie jak mam, czy też musi być poprawione.
ismena. No właśnie. Jak to też tak próbowałam rozgryźć na chłopski rozum. I stąd moje wątpliwości. Bo niby lekarz mądrzejszy ode mnie, ale z drugiej strony /szczególnie, gdy tu się tyle naczytałam/ niekoniecznie wie co robi /pisze/.
basia65. u mnie też będzie wysłane jako bezpośrednie z przychodni. Tzn. Mam na kopercie jako nadawcę wpisaną swoją przychodnię. Tak mi wypisała moja pani doktor. Ale właśnie sprawa tej podstawy wystawienia-czy to ma być ten mięśniak, którego tak naprawdę nie ma, czy też stan po operacji macicy? Ot i problem. Bo jak wyślę i będzie źle, to w najlepszym przypadku trzeba będzie dosyłać sprostowanie.
pozdrawiam cieplutko wszystkie dziewczyny
iwon62510. Zdrówko wszystkim nam potrzebne. Ja powoli testuję ile mi już wolno. A na razie chciałabym załatwić sprawę tego skierowania,bo nie wiem, czy wysłać je w takiej formie jak mam, czy też musi być poprawione.
ismena. No właśnie. Jak to też tak próbowałam rozgryźć na chłopski rozum. I stąd moje wątpliwości. Bo niby lekarz mądrzejszy ode mnie, ale z drugiej strony /szczególnie, gdy tu się tyle naczytałam/ niekoniecznie wie co robi /pisze/.
basia65. u mnie też będzie wysłane jako bezpośrednie z przychodni. Tzn. Mam na kopercie jako nadawcę wpisaną swoją przychodnię. Tak mi wypisała moja pani doktor. Ale właśnie sprawa tej podstawy wystawienia-czy to ma być ten mięśniak, którego tak naprawdę nie ma, czy też stan po operacji macicy? Ot i problem. Bo jak wyślę i będzie źle, to w najlepszym przypadku trzeba będzie dosyłać sprostowanie.
pozdrawiam cieplutko wszystkie dziewczyny
- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Dzięki dziewczyny. Poczekam jeszcze do jutra. Zobaczę czy i jak ewentualnie podejdą do tego inni.
A z tym co mi wolno, a czego nie. No cóż. Jestem 3 tyg. po operacji. Fakt, że po laparoskopii, ale jednak. A w ubiegłym tygodniu miałam już telefon z pracy, że jeśli zdecyduję się na dłuższe chorowanie to na moje miejsce przyjmą kogoś innego. No i ja się nie stresować ? Zobaczę co powie lekarz na wizycie kontrolnej za dwa tyg. Ale chyba muszę się zastanowić co gdyby? Wyleczyć się porządnie i brać pod uwagę zmianę pracy, czy też spróbować wrócić do pracy bez względu na samopoczucie i stan zdrowia?
Bo tak właściwie to człek słaby jest i obolały, ale jednak siły znajdą się. Bo rany zewnętrzne ładnie się goją, nawet bardzo ładnie. Tylko co w środku? Tego nie widzę i niby będzie teraz dobrze, może i troszkę zaboli, ale bez przesady, a za jakiś czas okaże się, że jednak coś się jednak w środku naderwało lub uszkodziło. Problem polega na tym, że nie wykonuję pracy biurowej, tylko fizyczną-ciężary o różnej wadze /bywa 5,10, a nawet więcej kg/, podnoszone, przewracane. Do tego bardzo częste schylanie się i to po 10 godz. codziennie. Dlatego to sanatorium. Liczyła, że tam szybciej dojdę do siebie.
A z tym co mi wolno, a czego nie. No cóż. Jestem 3 tyg. po operacji. Fakt, że po laparoskopii, ale jednak. A w ubiegłym tygodniu miałam już telefon z pracy, że jeśli zdecyduję się na dłuższe chorowanie to na moje miejsce przyjmą kogoś innego. No i ja się nie stresować ? Zobaczę co powie lekarz na wizycie kontrolnej za dwa tyg. Ale chyba muszę się zastanowić co gdyby? Wyleczyć się porządnie i brać pod uwagę zmianę pracy, czy też spróbować wrócić do pracy bez względu na samopoczucie i stan zdrowia?
Bo tak właściwie to człek słaby jest i obolały, ale jednak siły znajdą się. Bo rany zewnętrzne ładnie się goją, nawet bardzo ładnie. Tylko co w środku? Tego nie widzę i niby będzie teraz dobrze, może i troszkę zaboli, ale bez przesady, a za jakiś czas okaże się, że jednak coś się jednak w środku naderwało lub uszkodziło. Problem polega na tym, że nie wykonuję pracy biurowej, tylko fizyczną-ciężary o różnej wadze /bywa 5,10, a nawet więcej kg/, podnoszone, przewracane. Do tego bardzo częste schylanie się i to po 10 godz. codziennie. Dlatego to sanatorium. Liczyła, że tam szybciej dojdę do siebie.
- olikkk
- Glowny Moderator
- Posty: 4225
- Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
- Wiek: 54
- Data operacji: 23 lut 2010
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: Mięśniaki macicy
- Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe - Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Witam Cię Ido 
Tak na szybko , bo nie mam wiele czasu, ale podpowiem Ci, że ważny jest symbol, który musi być zaznaczony na skierowaniu N99.
Właśnie ostatnio Diara miała z tym problem, więc z pewnością coś więcej Ci napisze na ten temat
Pozdrawiam cieplutko i cieszę się, że mogłyśmy Ci pomóc
Zerknij do tego wątku ;)
viewtopic.php?f=41&t=230

Tak na szybko , bo nie mam wiele czasu, ale podpowiem Ci, że ważny jest symbol, który musi być zaznaczony na skierowaniu N99.
Właśnie ostatnio Diara miała z tym problem, więc z pewnością coś więcej Ci napisze na ten temat

Pozdrawiam cieplutko i cieszę się, że mogłyśmy Ci pomóc

Zerknij do tego wątku ;)
viewtopic.php?f=41&t=230



olikkk
- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Dzięki olikkk.
No właśnie. Z tym symbolem czytałam tutaj, że ma być N99. Liczyłam po cichu, że jednak jest to jeden z wielu. No, ale wychodzi, że jednak nie.
I właśnie o to mi chodziło. Ja wyślę to skierowanie takie jak mam do NFZ, a oni odczekają urzędowy czas i odeślą jako odrzucone. Szkoda czasu. Lepiej od razu wrócić do lekarza, aby poprawił. Jeśli zechce
Bo już słyszałam w naszej rejestracji, że pani doktor wyświadczyła mi przysługę, bo to nie ona powinna pisać, tylko ginekolog. Ale spróbuję. 
Może jeszcze Diara się wypowie.
No właśnie. Z tym symbolem czytałam tutaj, że ma być N99. Liczyłam po cichu, że jednak jest to jeden z wielu. No, ale wychodzi, że jednak nie.
I właśnie o to mi chodziło. Ja wyślę to skierowanie takie jak mam do NFZ, a oni odczekają urzędowy czas i odeślą jako odrzucone. Szkoda czasu. Lepiej od razu wrócić do lekarza, aby poprawił. Jeśli zechce


Może jeszcze Diara się wypowie.
- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Dzięki wszystkim.
Jednak po tym co mi tu napisałyście zdecydowałam się wrócić z tym skierowaniem do swojego lekarza. Zobaczymy co powie. Ale powinno być dobrze. Po prostu moja pani doktor nie zetknęła się dotychczas z takim przypadkiem. Ktoś musi być pierwszy
Z tym, że teraz zrobiłam ksero tego skierowania i na tym kserze poprawię te pozycje, które są błędnie wpisane. Przede wszystkim rozpoznanie, czyli choroba będąca podstawą skierowania i sam kod choroby. Wpisałam tam dokładnie to co Vika miała na swoim skierowaniu. Vika dzięki za sprawdzenie tego u siebie. Swoją drogą dobrze, że masz manię kopiowania wszystkiego. Nigdy nie wiadomo co się przyda. Też tak mam.
I dołączę pani doktor kopię Dziennika Ustaw z dn 5.01.2012, dotyczącą sposobu kierowania i kwalifikowania pacjentów na leczenie uzdrowiskowe /stronę 1 i 17/ z zaznaczoną pozycją kodu choroby. Mam nadzieję, że to załatwi sprawę. Dam znać, jak podejdzie do tego lekarz. Przebrnę przez to. Nie poddam się.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pomoc
Jednak po tym co mi tu napisałyście zdecydowałam się wrócić z tym skierowaniem do swojego lekarza. Zobaczymy co powie. Ale powinno być dobrze. Po prostu moja pani doktor nie zetknęła się dotychczas z takim przypadkiem. Ktoś musi być pierwszy

Z tym, że teraz zrobiłam ksero tego skierowania i na tym kserze poprawię te pozycje, które są błędnie wpisane. Przede wszystkim rozpoznanie, czyli choroba będąca podstawą skierowania i sam kod choroby. Wpisałam tam dokładnie to co Vika miała na swoim skierowaniu. Vika dzięki za sprawdzenie tego u siebie. Swoją drogą dobrze, że masz manię kopiowania wszystkiego. Nigdy nie wiadomo co się przyda. Też tak mam.
I dołączę pani doktor kopię Dziennika Ustaw z dn 5.01.2012, dotyczącą sposobu kierowania i kwalifikowania pacjentów na leczenie uzdrowiskowe /stronę 1 i 17/ z zaznaczoną pozycją kodu choroby. Mam nadzieję, że to załatwi sprawę. Dam znać, jak podejdzie do tego lekarz. Przebrnę przez to. Nie poddam się.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pomoc
- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
No nie wiem jak będzie z pracą. Ale trzeba wziąć pod uwagę, że mogą nadejść zmiany w życiu zawodowym. Może to wyjdzie mi na dobre
Wydaje mi się, że z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. No może na razie nie na tyle, aby szaleć 10 godzin w pracy, ale jednak już dużo lepiej. Jednak czekam na to co powie mi lekarz na kontrolnej wizycie. I od tego zależy decyzja co dalej.
Pozdrawiam

Pozdrawiam
- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Witam
Tak jak już pisałam wcześniej,zdecydowałam się jednak wrócić z tym skierowaniem do swojego lekarza. Jak mówiłam, tak zrobiłam. Podrzuciłam do swojej przychodni to skierowanie z prośbą o zmianę. Nie było mojej pani doktor, ale mam nadzieję, że wystawi mi nowe, wypełnione tak, abym dostała skierowanie do sanatorium w trybie poszpitalnym. Będę dzwonić w poniedziałek lub we wtorek. Będzie dobrze. A wizytę kontrolną u lekarza mam za tydzień, to też mam nadzieję uzyskać jakieś informacje.
Pozdrawiam cieplutko
Tak jak już pisałam wcześniej,zdecydowałam się jednak wrócić z tym skierowaniem do swojego lekarza. Jak mówiłam, tak zrobiłam. Podrzuciłam do swojej przychodni to skierowanie z prośbą o zmianę. Nie było mojej pani doktor, ale mam nadzieję, że wystawi mi nowe, wypełnione tak, abym dostała skierowanie do sanatorium w trybie poszpitalnym. Będę dzwonić w poniedziałek lub we wtorek. Będzie dobrze. A wizytę kontrolną u lekarza mam za tydzień, to też mam nadzieję uzyskać jakieś informacje.
Pozdrawiam cieplutko
- olikkk
- Glowny Moderator
- Posty: 4225
- Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
- Wiek: 54
- Data operacji: 23 lut 2010
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: Mięśniaki macicy
- Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe - Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Ido bardzo dobrze, że tak zrobiłaś 
Trzymam kciuki za powodzenie

Trzymam kciuki za powodzenie




olikkk
- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Dziękuję za wszystkie informacje jakie od was uzyskałam tutaj. I za miłe słowa. Będę informować na bieżąco o postępie w sprawie wyjazdu do sanatorium. W którym będę szaleć z borowinką i wodę pijać. I może jakieś masaże na mój kręgosłup się pojawią. Bo wyczytałam na tym forum, że warto na skierowaniu wpisać i dodatkowe dolegliwości, jeśli takowe doskwierają. Bo wtedy mogą zaserwować dodatkowe zabiegi. Więc miałam to wpisane już w tej mojej pierwszej wersji skierowania. Zresztą pierwsza wersja skierowania była tak wypisana, że dostałabym skierowanie do sanatorium właśnie na kręgosłup. Czyli w normalnym czasie oczekiwania i za standardową odpłatnością. Bo kod choroby ginekologicznej, który miałam wpisany nie kwalifikował mnie wcale do sanatorium. A choroba kręgosłupa tak.
Pozdrawiam serdecznie

Pozdrawiam serdecznie

- olikkk
- Glowny Moderator
- Posty: 4225
- Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
- Wiek: 54
- Data operacji: 23 lut 2010
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: Mięśniaki macicy
- Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe - Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Diaro jesteś niespotykanie spokojną istotą
Ja też podobno jestem cierpliwa, ale tu już by mi cierpliwości zabrakło
Oby to było ostatnie podejście

Ja też podobno jestem cierpliwa, ale tu już by mi cierpliwości zabrakło

Oby to było ostatnie podejście




olikkk
- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Witam. Dziś dostanę nowe skierowanie. Dzwoniłam do przychodni i jest już wypisane. Do przychodni mam trochę ponad 10 km, więc ja dzwonię do przychodni i tłumaczę o co mi chodzi / choć teraz dołączyłam dodatkowo list
/ . A samo przekazywanie dokumentów staram się załatwiać to przez kogoś kto tam akurat jedzie. Na razie to się udaje
. Wieczorem, gdy odbiorę druki dam znać, jak mam teraz wypisane. Nauczona doświadczeniem innych, szczególnie Diary staram się dopilnować, aby to skierowanie było jak najlepiej wypełnione. A z kręgosłupem to także mam nadzieję na podrehabilitowanie się
. Na sam kręgosłup nigdy nie jeździłam, bo było mi szkoda czasu i pieniędzy. Ale hurtem - czemu nie skorzystać.
Pozdrawiam serdecznie



Pozdrawiam serdecznie

- olikkk
- Glowny Moderator
- Posty: 4225
- Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
- Wiek: 54
- Data operacji: 23 lut 2010
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: Mięśniaki macicy
- Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe - Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy
- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Nie mam jeszcze tego skierowania. Bo osoba, która miała mi je odebrać-zapomniała o tym. Wstąpi po nie dziś.
Pozdrawiam dziewczyny z Trójmiasta i okolic. To z tamtych stron mam miłe wspomnienia tegorocznych wakacji. Cudnie było. Pogoda dopisała. Ale jak to z wczasowiczami bywa, wszystko tylko w biegu zaliczaliśmy. Tym bardziej, że byliśmy w czasie Jarmarku Dominikańskiego, więc tam spędziliśmy także trochę czasu.
A przychodnię mam właściwie u siebie w wiosce, w której mieszkam. Ale... No właśnie to ale. Przychodnię to owszem mam, ale lekarz przyjmuje w niej tylko rano. Ja pracuję także popołudniami. I aby cokolwiek załatwić musiałabym zwalniać się z pracy. Uważam, że jest to bez sensu. Więc zapisałam całą rodzinę do przychodni w sąsiednim mieście powiatowym. Tam lekarz przyjmuje rano i po południu, Więc po pracy, gdy jest taka potrzeba mogę także skorzystać. A gdy pracuję to nie jest to daleko. Prawie, że po drodze z pracy do domu.

Pozdrawiam dziewczyny z Trójmiasta i okolic. To z tamtych stron mam miłe wspomnienia tegorocznych wakacji. Cudnie było. Pogoda dopisała. Ale jak to z wczasowiczami bywa, wszystko tylko w biegu zaliczaliśmy. Tym bardziej, że byliśmy w czasie Jarmarku Dominikańskiego, więc tam spędziliśmy także trochę czasu.
A przychodnię mam właściwie u siebie w wiosce, w której mieszkam. Ale... No właśnie to ale. Przychodnię to owszem mam, ale lekarz przyjmuje w niej tylko rano. Ja pracuję także popołudniami. I aby cokolwiek załatwić musiałabym zwalniać się z pracy. Uważam, że jest to bez sensu. Więc zapisałam całą rodzinę do przychodni w sąsiednim mieście powiatowym. Tam lekarz przyjmuje rano i po południu, Więc po pracy, gdy jest taka potrzeba mogę także skorzystać. A gdy pracuję to nie jest to daleko. Prawie, że po drodze z pracy do domu.

- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Moje skierowanie już jest w domu. Tym razem z prawidłowym kodem. Jutro je wysyłam. Mam nadzieję, że wszystko będzie o.k. Jeśli tak-to ciekawe kiedy ja będę pakować walizkę?
pozdrawiam cieplutko

pozdrawiam cieplutko
- Ida89
- Posty: 31
- Rejestracja: 5 lis 2013, o 20:40
- Wiek: 44
- Data operacji: 28 paź 2013
- Metoda operacji: laparoskopia
- Powód operacji: mięśniakowata macica
- Zakres operacji: usunięcie trzonu macicy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Więc pozostaje mi tylko czekać na informację z NFZ. Nic więcej w tej sprawie nie mogę zrobić. Ale po dzisiejszej wizycie dowiedziałam się, że jestem zdrowa jak koń. A to, że 1 m-c temu miałam operację - to mogę już o niej zapomnieć. To tak jakby nigdy nie miało to miejsca. Po zabiegu laparoskopowym, według lekarza w przychodni, powinno wrócić się do pracy już po pierwszym tygodniu. A jeden m-c to max. Zgłupiałam po tej wizycie. Cały czas słyszałam, że 1 m-c to 1 kg, a później stopniowo zwiększać. A tu tak nagle z grubej rury. Informacja, że o co mi chodzi? Przecież wycieli tylko tę górną część / i tak już niepotrzebną, jeśli nie planuję już dzieci/.
Jeśli zewnętrzne szwy są zagojone to i wewnętrzne także. A to, że plamię to szwy się rozpuszczają. ? A, że ciągnie to pewnie od pęcherza i jelit, które muszą się poukładać na nowo. I powinnam wrócić jak najszybciej do pracy. Pewnie mój pracodawca z tym się zgodzi. Ale czy ja? I czy faktycznie mój organizm jest na to gotowy? Wszystkie dziewczyny na tym forum piszą, aby się oszczędzać. A tu lekarz tak. Może ma rację? Co wy na to? Po m-cu wrócić do pracy fizycznej?

Jeśli zewnętrzne szwy są zagojone to i wewnętrzne także. A to, że plamię to szwy się rozpuszczają. ? A, że ciągnie to pewnie od pęcherza i jelit, które muszą się poukładać na nowo. I powinnam wrócić jak najszybciej do pracy. Pewnie mój pracodawca z tym się zgodzi. Ale czy ja? I czy faktycznie mój organizm jest na to gotowy? Wszystkie dziewczyny na tym forum piszą, aby się oszczędzać. A tu lekarz tak. Może ma rację? Co wy na to? Po m-cu wrócić do pracy fizycznej?
- olikkk
- Glowny Moderator
- Posty: 4225
- Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
- Wiek: 54
- Data operacji: 23 lut 2010
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: Mięśniaki macicy
- Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe - Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Ido zdecydowanie nie słuchaj tego lekarza
To przedstawiciel tych nielicznych, ale niestety istniejących
którzy nie wiedzą co mówią i powinno się ich wyeliminować z grona lekarzy,
bo robią krzywdę kobietom ... nie chce mi się nawet o tym pisać po raz nie wiem który
Zostaw tego pana w spokoju i idź do innego, który będzie bardziej odpowiedzialny i będzie wiedział, czym grozi powrót do pracy fizycznej po miesiącu od takiej operacji. To po prostu skandal, żeby mówić pacjentce takie rzeczy
Mam nadzieję, że uda Ci się zmienić lekarza i załatwić dalsze chorobowe, tego Ci życzę z całego serca
Zresztą zaraz poszukam co ostatnio pisała jedna z naszych Syrenek, która też miła laparoskopię ... i podrzucę Ci link do postu.

To przedstawiciel tych nielicznych, ale niestety istniejących

bo robią krzywdę kobietom ... nie chce mi się nawet o tym pisać po raz nie wiem który

Zostaw tego pana w spokoju i idź do innego, który będzie bardziej odpowiedzialny i będzie wiedział, czym grozi powrót do pracy fizycznej po miesiącu od takiej operacji. To po prostu skandal, żeby mówić pacjentce takie rzeczy

Mam nadzieję, że uda Ci się zmienić lekarza i załatwić dalsze chorobowe, tego Ci życzę z całego serca

Zresztą zaraz poszukam co ostatnio pisała jedna z naszych Syrenek, która też miła laparoskopię ... i podrzucę Ci link do postu.



olikkk
- olikkk
- Glowny Moderator
- Posty: 4225
- Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
- Wiek: 54
- Data operacji: 23 lut 2010
- Metoda operacji: cięcie poprzeczne
- Powód operacji: Mięśniaki macicy
- Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe - Wynik HP: OK
- Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy
Re: Mamy prawo do sanatorium po operacji :)
Ido przeczytaj proszę te posty Anety:
viewtopic.php?f=29&t=229&p=9069#p9069
viewtopic.php?f=29&t=219&p=8698#p10219
Ja przeczytasz to się dowiesz, że laparoskopia to szybkie gojenie się na zewnątrz, a od środka niestety trwa dłużej.
To słowa lekarza, który operowała Anetę, więc chyb wie co mówi.

viewtopic.php?f=29&t=229&p=9069#p9069
viewtopic.php?f=29&t=219&p=8698#p10219
Ja przeczytasz to się dowiesz, że laparoskopia to szybkie gojenie się na zewnątrz, a od środka niestety trwa dłużej.
To słowa lekarza, który operowała Anetę, więc chyb wie co mówi.
Mam pytanie, czy ten lekarz Cię operował ? Mam wrażenie, że nie, dlatego nie bardzo wie o czym mówi, bo jeśli operował to już ręce mi opadająIda89 pisze:W Ale po dzisiejszej wizycie dowiedziałam się, że jestem zdrowa jak koń. A to, że 1 m-c temu miałam operację - to mogę już o niej zapomnieć. To tak jakby nigdy nie miało to miejsca. Po zabiegu laparoskopowym, według lekarza w przychodni, powinno wrócić się do pracy już po pierwszym tygodniu.




olikkk
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość