img
str. 48
Marzec-Kwiecień 2012 r.
Wołanie z Wołynia nr 2 (105)
Rządy pasterskie w Łucku sprawował
nat zmarł w roku 1675. Swój testament
Tomasz Leżeński przez osiem lat. I tu – jak
sporządził on jeszcze w lutym 1671 r. w
poprzednio w diecezji chełmskiej – przy-
Wąchocku, gdzie też – w tamtejszym ko-
gotował relację o stanie biskupstwa i prze-
ściele opackim – został pochowany (po
słał ją w r. 1671 do Stolicy Apostolskiej.
dziś dzień przetrwało tu jego epitafium).
W posłudze biskupiej wspomagał go miej-
Był biskup Tomasz Leżeński dobro-
scowy sufragan, tytulariusz Orthosias Ka-
czyńcą istniejącego od połowy XV w.
zimierz Zwierz, prekonizowany jeszcze
przy kościele św. Marcina w Warszawie
za rządów Mikołaja Prażmowskiego (10
szpitala św. Ducha, pozostającego pod
listopada 1664 r.). Wyjątkowym wyda-
opieką warszawskiej kapituły kolegiac-
rzeniem w dziejach diecezji łuckiej tego
kiej, na rzecz którego przeznaczył znacz-
czasu była dokonana w latach 1670-1675
ne sumy. Dzięki niemu mogła nastąpić w r.
fundacja konwentu cystersów w położo-
1684 rozbudowa tej placówki, prowadzo-
nych w bliskości Janowa Podlaskiego i
nej odtąd przez siostry miłosierdzia.
Brześcia Wistyczach (pierwsza cysterska
Krzysztof Rafał Prokop
fundacja w Rzeczypospolitej w dobie no-
wożytnej). Choć formalnie fundatorem
[Krzysztof Rafał Prokop, „Sylwetki bi-
tego klasztoru był podkomorzy brzeski
skupów łuckich”, Biały Dunajec – Ostróg
Eustachy Tyszkiewicz, jednak inicjatora
całego przedsięwzięcia upatrywać nale-
2001, s. 112-115.]
ży niewątpliwie w biskupie Leżeńskim –
wszak komendatoryjnym opacie wąchoc-
kim. Wskazuje na to również okoliczność,
iż do nowej placówki zakonnej mnisi
sprowadzeni zostali właśnie z Wąchocka.
Konwent w Wistyczach status samodziel-
nego opactwa zyskał dopiero w r. 1682.
Przez wszystkie lata działalności pu-
blicznej był Tomasz Leżeński czynnym
uczestnikiem życia politycznego kraju.
Brał on udział w elekcjach trzech kolej-
nych królów (1648, 1669, 1674), przy-
szło mu też odegrać pierwszoplanową
rolę podczas tzw. rokoszu Lubomirskiego
(1664-1666), kiedy to – wespół z ordyna-
riuszem krakowskim Andrzejem Trzebic-
kim – doprowadził do ugody pomiędzy
stronami konfliktu. Wysoko cenił go wiel-
ki hetman koronny Jan Sobieski, który też
po swoim wstąpieniu na tron polski udzie-
lił mu nominacji na wakujące po śmier-
ci prymasa Kazimierza Floriana Czarto-
ryskiego arcybiskupstwo gnieźnieńskie.
Nałęcz herb
Nim jednak zgodę na tę translację wyra-
bpa Tomasza Leżeńskiego
ziła Stolica Apostolska, królewski nomi-