Ismenko
No tak, tego się troszkę spodziewałam
Teraz właśnie masz typowe "przesilenie" po operacji. A święta i wszystko, co z tym związane, na pewno jakoś Ci nie pomogły ;)
Pilnuj lekkostrawnej, ale urozmaiconej, pożywnej diety, nie przejadaj się, absolutnie nie przyj w toalecie.
Relaks, dobry film, częste "polegiwanie", krótkie spacerki po domu, po ogrodzie i za tydzień powinno być zupełnie inaczej
A dźwiganie?
Ismenko, Ty to za krótko jesteś po operacji, żeby w ogóle o to pytać ;)
A tak na poważnie, to każda kobieta, bez względu na wiek czy zdrowie, nie powinna na co dzień dźwigać więcej niż 1/3 swojej wagi pomniejszoną o 1/5 tj wagi ( u mnie to jakieś 6,6 kg).
Dla własnego, szeroko rozumianego zdrowia.
Po "naszych" operacjach, tak jak i po każdym porodzie, przez miesiąc, półtora miesiąca, zupełnie nie należy podnosić cięższych rzeczy. Potem powolutku wracamy do rzeczywistości.
Zawsze jednak powinnyśmy pamiętać, że jesteśmy kobietami, więc dźwiganie zostawmy facetom. Niech się wykażą
No ale to nie znaczy, że już do końca życia mamy jakieś straszne ograniczenia.
Jestem już troszkę po operacji, od dawna biegam, ćwiczę, jeżdżę na nartach itd.
Aktywność fizyczna jest potrzebna każdemu
Święta już właściwie się skończyły, czyli teraz wreszcie będziesz miała, Ismenko, właściwe warunki do rekonwalescencji ;)
Odpoczywaj i porozpieszczaj się mądrze
No i wyśpij się porządnie (spojrzałam na Twoją wczorajszą godzinę wpisu - u mnie 1.42!!) ;)
Ściskam Cię i życzę szybciutkiego powrotu do formy
