Dawne Syrenki - zamknięta kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Krmagulko kochana w zyciu nie wyczuwalam bardziej pozytywnej energii ;) , bardzo ci dziekuje i serdecznie pozdrawiam Ps. Pamietaj zeby wysylac energie caly czas , bez przerwy , dzien i noc , przez 6 tygodni

Witaj nam Koniczynko
Oj przeciągają się te procedury i badania, ale najważniejsze, że wyniki są zadowalające więc radość wielka i nadzieją,
że już niedługo będzie po wszystkim
Będziemy oczywiście trzymać za Ciebie kciuki tyle czasu ile trzeba, a Ty się trzymaj dzielnie i wracaj do nas silna i zdrowa jak najszybciej

Dziekuje kochana Olikkk Wierze w to , ze musi byc dobrze , najwazniejsze ,ze nie ma sladu po gadzie Spotkalam ostatnio kolezanke ,ktora tez miala raka szyjki ,gorsze rozpoznanie niz ja , a bylo to 10 lat temu, zyje i ma sie dobrze , wprawdzie po naswietlaniach zostaly problemy z pecherzem , ale ZYJE i tylko to sie liczy.A ja nie jestem az taka ryzykantka zeby postawic swoje zycie na szali , wiec wiem , ze radioterapia musi byc i jest wiecej za niz przeciw. Pozdrawiam cieplutko i trzymam Was za slowo Syrenki

Dziekuje z calego serduszka Sciskam i caluje

Koniczynko i ja ostatnio rozmawiam z koleżanką, która miła raka jajnika i to podobno dość rzadkiego i złośliwego, ale też sobie z nim poradziła i ma się bardzo dobrze, a minęło już 5 lat, więc i Tobie się uda, wierzę w to razem z Tobą

Koniczynko również jestem z Tobą sercem i myślami...Życzę Ci dużo zdrówka...

Dziekuje Malkaziu, nie mozesz spac bidulko ?

Eli, dziekuje bardzo ,Tobie tez zycze duuuzoooo zdrowka

Koniczynko czy Ty dziś spałaś ?
Jak widzę wspierałaś inne Syrenki cierpiące po operacji ;) Nocna zmiana też u nas pracuje
Wspaniale - Ciebie też będziemy mocno wspierać, zresztą już to czynimy ;)
Buziaczki dla Ciebie

Koniczynko jak wiem 10 września zaczynasz radioterapię, więc chyba dłuższy czas nie będziesz u nas obecna wobec tego zanim się udasz na leczenie, uściskam Cię na drogę życzę Ci dużo siły i cierpliwości Wracaj do nas zdrowa i silna jak najszybciej

Dziekuje Oliczkkku , ja tez Ciebie sciskam ,bede wpadac co pare dni i relacjonowac jak sie czuje ,na razie nic sie nie dzieje ,bo to za wczesnie, zjadlabym gruszeczke albo arbuzika ,a tu nie wolno ,ale za pare tygodni to sobie odbije ;) , siemie lniane ochyda ,mieszam z herbatka tak jak Syrenki radzily i jakos przechodzi , z jogurtem probowalam , ale nie dalo rady ,trzymajcie mocno kciuki za mnie , buziaczki ,wszystkim zycze zdrowka,pozdrawiam

Witaj Koniczynko
Znaczy, że na radioterapię chodzisz sobie na nóżkach i jesteś w domciu Tu super
Nasze Syrenki musiały jeździć daleko, albo na czas naświetlań zostawały w szpitalu, zresztą tak właśnie chyba teraz jest z Ewką Pannamewa viewtopic.php?f=39&t=215
Choć nie mam pewności, bo coś ostatnio się nie odzywa
Trzymaj się Kończynko dzielnie i czekamy na Twoją relację z naświetlań, będzie bardzo pomocna innym naszym Syrenkom

A co do siemienia z jogurtem, to ja stosuję jogurty owocowe i za każdym razem możesz mieć inny smak, może któryś Ci przypasuję ;)

Ale na szczescie nie sa az tak bardzo dokuczliwe , da sie z tym zyc Jestes kochana Karmagulko

Koniczynko już niedaleko do końca, więc dasz radę, jestem pewna i trzymam kciuki

Dziekuje kochany Oliczku , pewnie, ze wytrzymam ,nie mam innego wyjscia