Pogrubione endometrium

Tu zapraszamy nowe kobietki przygotowujące się do operacji - razem z nami będzie Wam łatwiej
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Kurcze... chyba w tym o9błędzie strachu szukam na siłę niekompetencji lekarza.. Ale fakt jest faktem - mój mało że nie nic nie dał do ręki, to nic nie widział. Wszystko zasłonięte, on nic nie wie, nic nie widzi. A po skończonym badaniu już w czasie rozmowy, rzuca nie wiadomo skąd "może jakieś polipy?...". Już nie mogę się doczekać poniedziałku i opinii drugiego lekarza. Wystarczy, że powiedziałby, ze to może być polip, mięśniak, niekoniecznie najgorsze i już byłabym spokojniejsza. A ten gadał i patrzył tak, że... szkoda słów...
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

cios ja to bym chciała, żeby mi którykolwiek lekarz COKOLWIEK konkretnego powiedział. Bo na razie to nie wiem nic, prócz tego, ze endometrium grube. Pociesza mnie troche fakt, iż nie rośnie. od 3 miesiacy utrzymuje sie na tym samym poziomie - nie maleje, ale i nie rosnie. I to wszystko. Liczę, że którykolwiek z lekarzy powie mi chociaż jaki podejrzewa charakter zmian w tym endometrium. Przecież ginekolodzy widzieli mnóstwo obrazów usg. Ja wiem, ze nie wszystko da sie zobaczyć, ale chyba odróżniaja macicę zmienioną polipowato od mięśniakowato od jeszcze innych zmian. Wkurza mnie to, bo płacę słono za wizyty i muszę ciągnąć za język o każde słowo. Teraz chociaż wiem, jaka grubość endometrium, bo 2 miesiace temu, nawet tego mi nie powiedział (nie zapytałam - fakt). Ani słowa nie zająknął sie o stanie jajników, jajowodów - mam nadzieję,z ę nie zobaczył tam nic złego, sama nie wiem.
Jak sobie tu czytam, że Wasi lekarze rozrysowują wam problem, opowiadają o nim, dzielą sie spostrzeżeniami, wspólnie szukaja rozwiązań - ale przede wszytskim KOMUNIKUJĄ sie normalnie, to... no u mnie tak nie jest.
Pewnie zrobię tę histeroskopię pod konic marca, bo nie zaznam sama spokoju... Ale zdanie innych lekarzy będzie tez nieocenione.
Strasznie mi źle.... Najgorzej rano, kiedy budzę sie i te myśli spadają jak bomba atomowa na mnie. W ciagu dnia zajmuję sie dziećmi, podczytuję Was i jest trochę lepiej, ale rano... przebudzenia są straszne.
Teraz załuje, bo trzeba było zgodzic sie na tę histeroskopię już od razu i pewnie miałabym ją juz za sobą. A tak wybłagałam hormony na jeden miesiąc i teraz siwieję ze strachu przez kolejne 30 dni. ale... moze tak miało być?....
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Alicja no właśnie tu jest problem. Bo ja swojemu kompletnie nie ufam. Może nie tyle nie ufam, co ja go nie znam. byłam u niego 2 razy w życiu, zrobił na mnie niezbyt dobre wrażenie, niewiele pwoiedział, raczej postraszył niz podtrzymał na duchu. nie ma z nim zadnej rozmowy - po prostu on ma rację i tyle. Ja to ruzmiem, ale chociaz odrobinę porozmawiałby jak z człowiekiem, powiedział, co widzi, a ten nic.
Mytślałam o powrocie do mojego lekarza, u którego leczyłam nieplodność 11 lat. To człowiek, w którego ręce oddałabym się z największym zaufaniem.
Niestety, trochę mi głupio, bo ten lekarz 5 lat temu starcił własna żonę - chorobała na nowotwór spraw kobiecych (nie wiem dokładnie czego). Podobno bardzo to przeżył i raczej nie prowadzi pacjentek z chorobami ginekologicznymi. Ogranicza sie do leczenia niepłodnosci.
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Histeroskopię, o ile będzie konieczna, mam już zapewnioną w ramach pobytu kilkugodzinnego, niby w prywatnej klinice, ale na NFZ. Natomiast reszta... Cały czas mam nadzieję, zę nie będzie potrzeba dalszych zabiegów i restrykcyjnej operacji. Wtedy i o szpitalu mogłabym zapomnieć.
I masz racje, lekarz, do którego ma się zaufanie, to połowa sukcesu. Wiem, ze lekarz nie jest od tego, żeby był miły, tylko dobry fachowiec. Jednak różne sa charaktery kobiet i ja np. znoszę naprawdę wszystkie lekarskie diagnozy dużo lepiej, jeśli wiem, ze w lekarzu mam nie tylko fachowca, ale i Człowieka.
Już dawno szukałam opinii o tym moim lekarzu - właśnie są rewelacyjne opinie kobiet w ciąży oraz tych, którym pomógł w tę ciążę zajść. Inne opinie nie są najlepsze. Jak znajdę, to wkleję tutaj. Ten lekarz nie pracuje w szpitalu w moim mieście, jest z Łodzi, pracuje trochę w Tomaszowie maz. - gdzie mieszkam; trochę w prywatnym gabinecie w Łodzi i w szpitalu w Łęczycy. No i ostatnio mi powiedział, zę pracuje w Łodzi w prywatnej klinice i tam zrobi mi histeroskopię. Jednak nie wiem, nie mogę się doszukać jaka to klinika, a nazwę zwyczajnie zapomniałam w tym ferworze starchu jaki mi towarzyszyl w czasie wizyty. Coś mi się kojarzy MEDEOR ale szukałam i nie ma tam jego nazwiska, więc nie wiem. Chyba ze jako jakiś asystent.

Opinie, jakie znalazłam w necie:
1.stanowczo odradzam wizyty u tego lekarza!szczególnie dziewczętą,które są w takim miejscu po raz pierwszy.W moim przypadku wykazał się on dużą niedelikatnośćią,przy badaniu prawie płakałam z bólu.zaraz po wizycie u niego poszłam do innego ginekologa u którego badanie było bezbolesne,co więcej okazało się ze to co powiedział mi dr. na temat mojego stanu zdroowia to była istna bzdura,na dodatek nie wykrył u mnie powiększonego jajnika ani nie miał pojęcia o tym ze mam zapalenie,które nieleczone mogło być groźne.Szczególne oburzenie wywołało u mnie to iż dr. chciał przystąpić do badania nie pytając czy jestem osobą wspołżyjącą,kiedy SAMA z wielkim skrępowaniem poinformowałam go o tym ż nie jestem zapytał z wielkim zdziwieniem"nie współżyje pani?"(dodam,że mam dopiero 20 lat,pomyślcie co by mnie spotkało gdybym poinformowała go-(.Zero kompetencji,delikatności i odpowiedniego podejścia do młodej pacjentki.

2.Ten człowiek to rzeźnik oby zadna z was nie trafila na niego gdy zacznie rodzic a poza tym wszyscy sa tam skorumpowani i jak nieposmarujesz kaską to mozesz wyjechac nogami do przodu przekonałam sie na własnej skurze .

3. witam, lakarz (...) był ginekologiem prowadzącym moją ciążę, chodziłam do niego na wizyty prywate praktycznie co 3 tygodnie, więc nie mogłam narzekac na jego opiekę, bo sama za to płaciłam i to wcale nie mało. Niestety bardzo rozczarowałm się jego zachowaniem gdy zgłosiłam się do szpitala w dniu wyznaczonym na poród, nie miałam wtedy żadnych oznak zbliżającego się porodu,w zwiazku z czym spędziłam 5 dniu w sali przedporodowej, czułam się tak tam jakbym nie miała lekarza prowadzącego, zero zainteresowania i wykazania jakiej kolwiek inicjatywy w stosunku do swojej pacjentki- ignorancja na całej linji, a niestety nie tego oczekiwałam.... Bardzo się rozczarowałam jego zachowaniem... nie przypuszczałam, że tak może zachować, tym bardziej, że podczas wizyt prywatnych był lakarzem bez zarzutu, dlatego szczerze go nie polecam ponieważ kobieta tuż przed porodem gdy trafia do szpitala wtedy potrzebuje najbardziej opieki lekarza. Tak sobie myślę,że u pana (...) ta obojętność chyba wynika z tego, ze pobyt w szpitalu to już nie jest wizyta prywatna, więc nie trzeba się starać i sprawiać miłego wrażenia. W sumie to mnóstwo takich opini o nim słyszałam,że to typowy materialista...a ja za poród nie zapłaciłam...a tym samym nie otrzymałam jakiegokolwiek zaintresowania z jego strony. Dobrze, że w szpitalu byli inni lekarze i panie położne, którzy zatroszczyli się o szczęśliwe rozwiązanie.

4. jeśli jest się pacjentem w prywatnym gabinecie pana doktora to jest ok. ale jeśli nie to nie ma szans na normalne traktowanie. jak sam twierdzi nie lubi oglądać ran po cięciu cesarskim takżenie ma szans na fachową opiekę po operacji. Nie polecam . chyba że kobiety lubią takich maczo....zero profesjonalizmu tylko żel i zapach...


Nie będę zanudzać. Są jeszcze chyba ze 4 inne, ze nie znalazł ciąży, że kobitka starciła jajowód, że zbagatelizował problem, czy doprowadził do masywnego krwotoku u kobitki, która kilka godzin wcześniej zgłosiła się do niego z problemem.
Oczywiście jest też mnóstwo opinii pozytywnych, że jest świetny, najlepszy, cudowny - jako położnik, jako lekarz prowadzący ciążę (szczególnie te bezproblemowe).
Dlatego widzę, zę nie jestem odosobniona w mojej ocenie. Po prostu nie wiem, co o człwoieku myśleć i czy całkowicie można mu zaufać.
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Już siwieję. Właśnie doczytałam,z e zmiany nowotworowe endometrium macicy to w 90% zmiany dotykające kobiety w wieku pomenopauzalnym. U kobiet młodszych komórki nowotworowe znajduje się "zaledwie" w 10-15% przypadków. Do tego piszą, ze rak endometrium ma dobre rokowania i , mimo iż jest złośliwy, po usunięciu macicy i "reszty" daje pełnię wyleczenia.
Wszędzie tylko piszą, iż pierwszym, głównym objawet takich zmian jest krwawienie acykliczne - w srodku cyklu. Ja tego nie miałam chyba nigdy. Może kilka razy w dzień jajeczkowania pojawiał się podbarwiony na brązowo śluz - ale NIGDY nie żywa krew.
cios a z tymi opiniami to właśnie masz rację, kwestia intuicji. Lekarz któremu oddałam się "bez reszty" 11 lat temu rozpoczynając "zabawę" z niepłodności też w necie nie ma najlepszych opinii. Jednak ja uż popierwszej wizycie u niego wiedziałam "ten - i żaden inny". Natomiast moje pierwsza myśl po wyjściu z gabinetu od aktualnego lekarz, była "ładnie pachnie". Tyle. :))
A reszta wsłuchiwania się w intuicję daje niezbyt dobre prognozy. Wiem jedno - jeśli to endo się nie zmniejszy po kolejnej miesiączce, to tę histeroskopię zrobię - trudno, oddam się w ręce tego doktorka, może zyska "przy bliższym poznaniu". Ostatecznie perspektwa zrobienia tego zabiegu w prywatnej klinice (na NFZ), i wyjście tego samego dnia nęci bardziej niż rozmyślania, do kogo innego się tu udać. A i nie ma zadnej pewności,z e ten "inny" lekarz będzie na tyle ludzki, że zrozumie mój problem i puści do domku w ten sam dzień.

PS. Dziewczynki kochane, jak będę za bardzo truć to dajcie znać. I ogromnie Wam dziękuję za każde słowo - JESTEŚCIE NIEOCENIONE !!!
Awatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
Posty: 4225
Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
Wiek: 54
Data operacji: 23 lut 2010
Metoda operacji: cięcie poprzeczne
Powód operacji: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: olikkk »

Agnieszko pisz co tylko chcesz, przyjmiemy wszystko :-*
Obrazek Obrazek Obrazek
olikkk
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

bez histeroskopii - wiem. To tylko kilka godzin.
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Rozmawiałam teraz z moją mamą i kolejna rzecz nie daje mi spokoju, jeśli chodzi o kompetencje i słowność mojego lekarza. Byłam u niego 2 miesiące temu i stwierdził pogrubione endometrium - ale byłam wtedy w 16 dc. W tym miesiacu orzekł znów, ze endo "bardzo grube" , a kiedy zapytałam czy zmniejszyło się względem poprzedniego razu, to stwierdził, ze "nic kompletnie". Zapytałam o grubość, to palnął od niechcenia "16".
I teraz moje pytanie - przecież w ocenie grubości endometrium liczy się każdy mm. Jakim cudem stwierdził z cała pewnoscia, zę endometrium nie drgnęło, skoro 2 miesiące temu badał mnie w 16 dc., a w tym miesiącu to był 10dc ??? Przez 6 dni endometrium ma prawo urosnąć lub przeciwnie dalej się złuszczyć, tym bardziej, zę krwawienie jeszcze trwało.
Jakby nie patrzeć - 10 dc. to jeszcze pierwsza faza, 16- to już druga. Ta sama grubość endo w pierwszej fazie zaliczania do nieprawidłowych, może być dobra dla drugiej fazy.
Ja wiem, ze 16mm dla 10 dc to za dużo, ale teraz mam szalone wątpliwości, czy nie palnął ot tak. To porównanie z poprzednim stanem bardzo mnie zastanawia.
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Szczerze mówiąc, to przez "wylewność" lekarza, ja nawet nie do końca wiem, w jakim celu dał mi duphaston. Na pewno nie w celu zatrzymania krwawienia, bo w momencie, gdy go miałam przepisanego, juz nie krwawiłam. Duphaston brałam 2 cykle przez 10 dni 16-26 dc., a w tym cyklu 15 dni - 10-25dc.
Chyba u mnie duphaston miał za zadanie pomóc w złuszczeniu endometrium, bo lekarz nic nie mówił, że miesiaczki mają sie zatrzymać, a jedynie, że endo ma sie zmniejszyć. No i gdyby normalne było, ze po duphastonie endo może pozostać grube, to by takiego "karpia" nie strzelił, jak zobaczył. Ewidentnie spodziewał sie mniejszej śluzówki.
Jutro o tej porze juz będę mądrzejsza - może ten drugi lekarz rozwieje moje wątpliowści, bo osiwieję, przysięgam - OSIWIEJĘ....

PS. A dzis moja mama przyniosła mi swoje wyniki z 2004r. po wizycie u prof. Suzina " (...) uwidoczniono duze zmiany patologiczne w przydatkach. Wskazania: hp uwidocznionych zmian, histeroskopowe usunięcie macicy i przydatków". I co? Drugiego dnia miała sie stawic na oddziale. Minęło 10 lat - nic jej nie usunęli, a zwykły lekarz w naszym mieście (i nie profesor) zapronował leczenie, które przyniosło efekt.
Awatar użytkownika
Iss
Posty: 79
Rejestracja: 26 sty 2014, o 13:06
Wiek: 48
Data operacji: 21 sty 2014
Metoda operacji: cięcie poprzeczne
Powód operacji: macica mięśniakowata, guzy jajnika prawego, zrosty jelit z macicą i otrzewną
Zakres operacji: usunięta cała macica, prawy jajnik z jajowodem i lewy jajowód
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Climea forte na mnie dobrze działa

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: Iss »

Właśnie poczytałam o histeroskopii i wiesz co, uważam że to bardzo dobry pomysł, jeżeli nie bardzo wiadomo skąd o Ciebie takie objawy. Znalazłam stronę, na której jest to przystępnie opisane: http://www.ludwinludwin.pl/subpage,page,zabiegi,sub,7
Histeroskopia w Twoim przypadku to super sprawa, bo faktycznie nawet po zabiegu usuwania np. polipa po 2-3 godzinach wraca się do domu.
.
.
.
1 % dla Marcina http://www.fundacjaavalon.pl/nasi_benef ... arcin.html
.
.
.


Nie chcę się skarżyć na swój los
Nie proszę więcej, niż dać możesz
I ciągle mam nadzieję, że...
Że chyba wiesz, co robisz, Boże.
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Jasne, tez czytałam tę stronę. Jeśli tylko jutro i pojutrze lekarze będą tego samego zdania, żeby to usunąć histeroskopowo, to nie będę się zastanawiać. Zdążę to załatwić w ciągu pobytu Adasia w szkole i to dla mnie najwazniejsza sprawa. Własnie sobie rpzypomniałam, ze ja już kiedyś przeszłam histeroskopię (Jezu, jaki człowiek stary, już nie pamięta co rpzechodził), ale to było ze 7 lat temu i była to histeroskopia diagnostyczna - usunęli mi wtedy jakieś zrosty chyba. Tak więc sam zabieg może być. I oby był ostatnim z serii inwazyjnych.Gorzej z wynikiem. No i teraz żeby chociaż ktoś dał cień nadziei, ze to nie najgorsze. Zobaczymy, może jutro ten gin się zlituje nade mną...
Z drugiej strony tak sobie gdybam, ze gdyby lekarz podejrzewał coś starsznego, to dałby mi skierowanie na zrobienie markerów nowotworowych, prawda? A ten kazał jutro tylko TSH i prolaktynę po obciążeniu metoclopramidem zrobić. Nic więcej.
Awatar użytkownika
Iss
Posty: 79
Rejestracja: 26 sty 2014, o 13:06
Wiek: 48
Data operacji: 21 sty 2014
Metoda operacji: cięcie poprzeczne
Powód operacji: macica mięśniakowata, guzy jajnika prawego, zrosty jelit z macicą i otrzewną
Zakres operacji: usunięta cała macica, prawy jajnik z jajowodem i lewy jajowód
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Climea forte na mnie dobrze działa

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: Iss »

agnez40 pisze:Gorzej z wynikiem. No i teraz żeby chociaż ktoś dał cień nadziei, ze to nie najgorsze. Zobaczymy, może jutro ten gin się zlituje nade mną...
Z drugiej strony tak sobie gdybam, ze gdyby lekarz podejrzewał coś starsznego, to dałby mi skierowanie na zrobienie markerów nowotworowych, prawda? A ten kazał jutro tylko TSH i prolaktynę po obciążeniu metoclopramidem zrobić. Nic więcej.
Nie nakręcaj się. Z drugiej strony dobrze, że gin nie kazał Ci robić markerów nowotworowych, bo często są podwyższone przy nienowotworowych chorobach - np. Ca125 potrafi mocno poszybować w górę przy endometriozie.
.
.
.
1 % dla Marcina http://www.fundacjaavalon.pl/nasi_benef ... arcin.html
.
.
.


Nie chcę się skarżyć na swój los
Nie proszę więcej, niż dać możesz
I ciągle mam nadzieję, że...
Że chyba wiesz, co robisz, Boże.
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

No to faktycznie dobrze. Bo zawał murowany. Boze, jak ja bym chciała chociaż tydzień spokoju, braku chorób i nerwów o przeróżne objawy. Mówię Wam, kochane moje, jestem na urlopie zdrowotnym od 4 listopada i na palcach mogę policzyć dni, keidy wszyscy byli zdrowi. W takie dni potrafiłam przespać 5-6 godzin - cały czas kiedy dzieci były w szkole/przedszkolu. A tak ciagła nerwówa, ciągłe wizyty u lekarzy, niepewne diagnozy, rozbujała wyobraźnia... Straszne. I to u mnie nie może być "normalnych" chorób, jak wszędzie typu grypa, angina, przeziębienie. Jak jest to od razu zapalenie płuc, podejrzenie chłonniaka, guza mózgu, sarkoidoza, przerośnięte endometrium, zakrzepica żył. Ja, jak przeżyję ten rok, to powinnam w wariatkowie skończyć.
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Uff, i całą logistyka dzisiejszego poranka do bani. Miałam zrobić dziś TSH i bad. prolaktyny po obciążeniu metoclopramidem. Rano córcia do przedszkola odstawiona już przed 7 (normalnie o 9), syn godzinę wcześniej zaprowadzony do szkoły i poleciałąm. Wpadam z wywieszonym językiem do laboratorium i... łups "nie mamy metoclopramidu. Proszę sobie kupić tabletkę, a wcześniej załatwić receptę. Lekarz rodzinny dziś od 16ej." I głupkowate pytanie "to lekarz ginekolog kazał pani zrobić to badanie i nie dał tabletki? Do nas jak panie przychodzą to z tabletką od gina". Już się nic nie odezwałam. Co im miałam powiedzieć? Że mojemu się przypomniało o badaniach godzinę po mojej wizycie? Na początku wizyty powiedział, ze koneiczne, a potem nie powiedział słowa na ten temat. Dopiero jak wróciłam do domu i przypomniałam sobie jego słowa to zadzwoniłam i pytam, czy te hormony to ja mam badać w końcu. On "tak, ma pani." I cisza. Ja "ale jakie?". on "to nie wie pani?". Ja "nie wiem, proszę mi powiedzieć" On po 30 sek milczenia "no TSH i prolaktynę po obciążeniu metoclopramidem pani sobie zrobi w poniedziałek". ja "matko, zebym zapamiętała nazwe tego leku" on "trzeba było sobie zapisać". I koniec. Oczywiście po sekundzie już nie pamiętałam jaki to lek i dobrze, ze ogólny zarys słowa mi w głowie dźwięczał to w necie sprawdziłam. No ale fakt faktem nie zrobiłam badania. I teraz nie wiem czy dzień cyklu ma jakies znaczenie? Raz czytam, że do 10tego się robi, gdzie indziej że koło 20... Już sama nie wiem.
PS. Dobrze, ze już dziś ta wizyta u drugiego doktora... Trzymajcie kciuki o 20ej.
Awatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
Posty: 4225
Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
Wiek: 54
Data operacji: 23 lut 2010
Metoda operacji: cięcie poprzeczne
Powód operacji: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: olikkk »

Agnieszko coraz mniej lubię Twojego lekarza :(
Trzymam kciuki, żebyś dziś trafiła do kogoś bardziej kompetentnego i empatycznego :ympray:
Obrazek Obrazek Obrazek
olikkk
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Kurcze, Dziewczyny, na kogo ja trafiłam..... ??!! Szukam tu w necie opinii o tym moim szamanie, i ścierpła mi skóra. To już nie są pojedyncze złeopinie, to tragiczne oceny zdesperowanych, niewyleczonych, pozostawionych sobie pacjentek. Nie wiem, co ma robić, nie wiem, nie wiem, nie wiem.....
Same zobaczcie: (i zeby nie było, ze same złe wysyłam, to wysłałam wszystkie, chyba 2 sa pozytywne.

1.Być może prywatnie ten pseudo doktorek ma inne podejście do pacjentek. Na NFZ to masakra.Mialam wątpliwą przyjemnośc spotkać tego pana na swojej drodze w szpitalu w Łęczycy i NIGDY więcej

2.przy trzeciej wizycie połapał się ,ze jestem facetem

3.brak słow by móc okreslic pana doktora.widzial u mnie wczesna ciaze a stwierdzil ze nic nie bylo.nastapilo poronienie co pan doktor powiedzial ze nic takiego nie bylo.bierze tylko pieniadze a nie potrafi sie dobrze zajac ciaza i choroba,dla mnie taki lekarz nie powinien leczyc!!!!

4.Słaby lekarz, a nie doktor, tylko kasa sie liczy, bez komentarz!!!

5.Lekarz razcej godny polecenia. Prowadził moje2 ciąże. Miał czas zawsze gdy tego potrzebowałam. Brakowało mi systematycznej dokumentacji moich wizyt w karcie ciąży, gdyz świeciła ona pustkami i Pan Dr nie mógł się połapać, jakie badania juz miałam, a które wypadało by jeszcze wykonać!

6.Kompetencje są bez zastrzeżeń i niewątpliwie jest przystojny i delikatny ale pan dr musi popracować nad... manierami! Jego domeną jest zadawanie pacjentkom niebanalnych pytań przez co sprawdza kobiecą inteligencję! Panie dr wiecej serducha dla kobiet w ciąży a tę nutkę drwiny proszę o pozostawienie w kieszeni uroczego fartuszka:)))

7.Najbardziej nieludzki lekarz u jakiego byłam, doprowadził mnie na stół operacyjny, bo nie zrobił nic z moim przypadkiem. Byłam 30osobą w kolejce do pana "doktora" przyjął mnie dosłownie 5minut za co kazał sobie słono zapłacić. Powiedział, że mam zapalenie jajnika i przepisał globulki i KETANOL!!!!!!!! Kazał przyjść na kontrolę za tydzień. Po tygodniu zbadał już tylko prawy jajnik, powiedział że wszystko w porządku. Zignorował mnie totalnie jak mówiłam że mnie w dalszym ciągu boli, burknął tylko że tak ma być, że to jest normalne, bo nie biorę hormonów. Uwierzyłam mu w te jego puste słowa. Po miesiącu znalazłam się w szpitalu z pękniętą torbielą, pękniętym jajnikiem i krwotokiem wewnętrznym. Straciłam 3 litry krwi, jajnik cudem mi uratowano. Dzięki "wspaniałemu doktorowi" mogłam stracić życie... Dla mnie ktoś taki powinien stracić licencję lekarską!!!!!!!!!

8.uważam, że Dr (...)jest w porządku, sympatyczny lekarz, który wszystko wyjaśnia, mimo że przyjmuje publicznie, w związku z czym wizyty nie ciagną się w nieskończoność. Plus dla niego.

PS. mnie sie najbardziej podobał drugi komentarz " przy trzeciej wizycie zorientował sie, zę jestem facetem":)).

Ale poważnie, to naprawdę nie jest mi do śmiechu. Mam nadzieję, zę dzis u innego lekarza (któy ma świetne opinie, i jest z-cą ordynatora w naszym szpitalu) dowiem siejakiejkolwiek pozytywnej rzeczy, ze chociaz sie do mnie uśmiechnie i wyjaśni naprawdę co widzi. Oj, nie wiem, czy ja wrócę jeszcze do tamtego.... boje się.
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Wspomniałam o ewentualnym powrocie, bo tamten cymboł (przepraszam) postarszył mnie, ze jeśli za 2 tyg. sie nie zdecyduję na histeroskopię, to za 2 miesiace juz będzie za późno. To jest to, co powiedział na głos. Wiadomo, co sobie można pomyśleć przy takich słowach.
A tutaj mam sygnały, żeby jechać do Łodzi do Ojców bonifratrów, żeby spróbować innego leczenia. Zobaczymy. Jesli dziś ten lekarz do któego idę powie mi, że histero jest konieczna, to pójdę na to, ale jesli da jakąkolwiek nadzieję,z ę rpzezyję jeszcze ze 2 miesiace bez niej, to podjadę do tych bonifratrów.
Hehe, mój mąż własnie mówi, ze temu doktorkowi sie pewnie porąbało grubość mojego endometrium z dniem cyklu w którym mnie badał 3 miesiace temu. I wszystko możliwe - jak na opinie tu patrzę. Byłam u niego w 16 dc. i on powiedział, ze mam endo 16mm. :).
Nie, żartuję. Lecę teraz po moją kasieńkę do przedszkola (oczywiscie z adasiem za rączkę :) ) i zaraz do was wracam:). Buziaki, Kochane moje anioły! nie wiem, co bym bez Was zrobiła. Jakakolwiek diagnoza u mnie się potwierdzi, już sie mnie nie pozbędziecie:)). a ze ja polonistka z zawodu i wykształcenia jestem, to pisanie jest moja choroba zawodową. Nie mogę sie realizować w szkole, bo jestem na zwolnieniu, więc tutaj muszę. Fajnie, ze jesteście! @};-
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Wizyta już za 3,5 godziny. Tak strasznie się boję... Nie wiem, co powiedzieć doktorkowi. Czy mówić mu, ze byłam już u innego lekarza? Mówić, co zalecił, co przewiduje? Trochę nie bardzo wydaje mi się opowiadanie o sugerowanych badaniach itd., właśnie po to, by nie podpowiadać temu lekarzowi nic, żeby spojrzał na problem "świeżym okiem". Z drugiej strony muszę przecież powiedzieć, ze jestem na duphastonie 3ci cykl bo to ważne. co zrobiłybyście na moim miejscu?
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Muszę chyba wziąć cos na uspokojenie, bo czuję, zę w ogóle nie przeprowadzę tej rozmowy. cała się trzęsę, jest mi potwornie zimno, pomimo 25st w domu, język kołkiem stoi, nawet w dziecmi nie mogę normalnie wymienić zdań. Ręcę mi się tak trzęsą, zę ten post piszę już ładnych parę minut.
agnez40
Posty: 117
Rejestracja: 1 mar 2014, o 00:51
Wiek: 40
Metoda operacji: inne
Powód operacji: silne, długie miesiaczki
Zakres operacji: łyżeczkowanie i histeroskopia
Wynik HP: ok., zmiany przedmenopauzalne
Terapia hormonalna: duphaston, depo provera, systen50, systen sequi

Re: Pogrubione endometrium

Post autor: agnez40 »

Godzina "O" wybiła. Idę Strasznie mi ciężko. Wszyscy dookoła zachowują sie jakby się kompletnie nic nie działo. Mama nawet nie zadzwoniła cały dzień, mąż śpi już 4 godziny, córcia martwi się tylko, żebym jej jajko kinder niespodziankę kupiła. A ja własnie umyłam głowę i wysuszyłam. Osiwiałam. W ciągu tych minionych kilku dni przybyło mi więcej siwych włosów niż przez ostatnie lata. Świecę się jak żarówa. Trzymajcie kciuki. Jak wrócę to sie zamelduję.
Zablokowany

Wróć do „Czekam na operację”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość