Dawne Syrenki - zamknięta kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Wątek jest kontynuacją założonych wcześniej, które można prześledzić tutaj


http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,1 ... italu.html

Odszkodowanie za pobyt w szpitalu - liliana8

http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,1 ... italu.html

Tak sobie czytam ale ja sie chyba nie zalapie bo chyba nie ma moje ubezpieczenie takiej opcjia szkoda

ja wczoraj załatwiłam sprawę przez telefon, zamówiłam kontakt z konsultantem złożyłam dokumenty i czekam na decyzję. Co prawda jestem ubezpieczona z PZU a to sknery okropne ale zawsze jakaś kaska wpadnie,poinformuję Was co i jak.

Aguha ja również potwierdzam, że z PZU nie miałam żadnych problemów. Po operacji w parę dni od złożenia wniosku otrzymałam na konto odszkodowanie około 1100 zł. Teraz po śmierci mamy również bezproblemowo następnego dnia otrzymałam pieniądze z mamy polisy jak również i mojej. Jestem naprawdę zadowolona z PZU. Mam nadzieję, że i u Ciebie wszystko przebiegnie szybko i bez problemów.

przedwczoraj złozony wniosek, wczoraj dezyzja o przyznaniu odszkodowania, 315 złotych za pobyt w szpitalu i 1800 złotych za operację, oczekuję na pieniądze na swoim koncie, pozdrawiam. Sknery z tego powodu że mają niskie stawki ubezpieczeniowe, pod tym względem warta jest hojniejsza, koleżanka za wyłuszczenie mięśniaków dostała 2500 złotych ale to tylko tak informacyjnie.

ubezpieczenie grupowe jeśli obejmuje pobyt w szpitalu obejmuje również odszkodowanie za operacje, kwoty oczywiście są różne,poczytać o tym można biorąc z księgowości OWU czyli ogólne warunki ubezpieczenia, które każda z nas powinna dostać nawet do ręki a jeśli nie to przynajmniej do wglądu. Tam jasno i wyraźnie napisane jest co za co i za ile. Ja jak pisałam wcześniej zamówiłam sobie rozmowę z konsultantem PZU, pani oddzwoniła do mnie w wyznaczonej i dogodnej dla mnie godzinie i przez telefon wzięła wszelkie dane, nadała numer sprawie dostałam na maila wiadomość o numerze sprawy, haśle na stronę do logowania i loginie. Wchodząc na stronę z odnośnika logując się prosi o zmianę hasła na nasze, i przesłałam drogą elektroniczną potrzebne dokumenty, w moim przypadku by to wypis ze szpitala, skan dowodu i numer konta, likwidacja szkody bo tak to się szumnie nazywa trwała w sumie dwa dni. Nie zaszkodzi zadzwonić do nich i zgłosić szkodę, nawet nie trzeba znać numeru polisy

Ja też jestem ubezpieczona grupowo w PZU. Dostałam odszkodowanie tylko za pobyt w szpitalu. Moja polisa nie obejmowała odszkodowania za operację, więc teraz to już nie wiem, jak to jest.

Kochane moje, nie mam pojęcia jak jest skonstruowana Wasza polisa, ale rzadko kiedy tak jest by polisa nie obejmowała zabiegów operacyjnych, proście a nawet żądajcie OWU, musi Wam je udostępnić Wasza księgowa. W każdej polisie jest mowa o różnych rzeczach są odpowiednie działy tu potrzebny jest o odszkodowaniach procentowych odnośnie operacji chirurgicznych. Pytajcie a jeśli nie ,można wykonać telefon do ubezpieczyciela, on też musi Wam wyjaśnić zakres ubezpieczenia, można w razie konieczności mieć przy sobie numer polisy zakładu pracy,jest jednakowa dla wszystkich pracowników przy ubezpieczeniu grupowym, mam nadzieję że uzyskacie jednoznaczne odpowiedzi na nurtujące pytania

A ja mam pytanko - czy odszkodowania dotyczą tylko operacji przeprowadzanej w państwowym szpitalu? Co z pobytami w prywatnych klinikach? (fakt, leży się tam dużo krócej, ale zakres operacji ten sam przecież)

Hej, kobietki, czytam znowu i czytam, ja mam ubezpieczenie w PZU grupowe opcja plus, papiery składałam 10 lub 11 w zakładzie pracy, jeżeli hrabiny były zmęczone to złożyły wniosek w poniedziałek 14 kwietnia. Do dziś dnia nic nie wiem, pieniążków nie ma !!!!!!!!!!!!!
A wy już po kilku dniach miałyście. Z tego co wyczytałam to w naszym ubezpieczeniu ta operacja to jest druga grupa, 6 dni w szpitalu, to mydlę , że jakieś tysiąc będzie ?
Ja nawet nie znam nr tel żeby tam zadzwonić, a szkoda bo majówka się zbliża , przydało by się trochę grosza

Radko ja wysłałam papiery do pzu w poniedziałek w godzinach popołudniowych a w środę już miałam pieniążki na koncie. Zależy jak wysokie masz ubezpieczenie, ja dostałam 1200 za operację i 400 za 7 dni w szpitalu, tak więc był niezły przypływ gotówki.

Steniu, jeśli u męża jesteś ubezpieczona i masz leczenie szpitalne i operacyjne, to spokojnie możesz składać papiery po operacji

No właśnie dziewczyny, zależy jakie macie u męża ubezpieczenie. Ja dopisałam swojego męża do naszego ubezpieczenia grupowego i odprowadzam za niego składki takie same jak za siebie. Jeśli jest to ubezpieczenie aby mieć zapewnioną bezpłatną opiekę medyczną , to niestety nie jest to to samo, i z tego nie ma żadnej kasy.

Witajcie, wczoraj jednak zadzwoniłam do PZU i pieniądze są przyznane 1500 za operację, za pobyt w szpitalu nie, rozpatrzą jeszcze raz wniosek a dziś patrzę na koncie jest kasa.fajnie co ?
,

Iwonko nie jestem znawcą od ubezpieczeń, ale wypłata sumy jest zawsze w %, zależy na ile się jest ubezpieczonym. A co do zbyt niskiej sumy, to może warto podejść do pzu i popytać czy jest szansa na wyższe odszkodowanie, a jeśli tak to dlaczego się nie odwołać

Wczoraj załatwiłam w PZU odszkodowanie za pobyt w szpitalu. Niestety odszkodowania za operację nie otrzymam iż takiego ubezpieczenia nie ma . Jestem ubezpieczona u męża w pracy. Dzisiaj już dostałam wiadomość, że przyznali świadczenie i pieniądze zostaną przelane na konto
Cieszę się gdyż lepszy rydz jak nic