Strona 3 z 5

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 22 lis 2013, o 18:39
autor: r_rojkowska
I już jestem :p :ymblushing:

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 22 lis 2013, o 19:14
autor: r_rojkowska
A ja taka mądra, ani sprytna nie jestem! Mam córkę pod ręką i mi pomogła :ymblushing: Bulbinko, kochana, musze juz uciekać, bo komputerem trzeba się dzielić, corka stoi mi za plecami :ympray: Zaglądnę jak dostanę znowu pozwolenie ;) :-h

cios :ymblushing:

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 22 lis 2013, o 20:00
autor: olikkk
Reniu jak bardzo się cieszę, że jesteś dziś z nami :kolobok_yahoo:
I jeszcze z fotką \:D/ Nie mogłaś nam zrobić lepszego prezentu z okazji trzecich urodzin Forumkowa :ymhug:
Długo się zmagasz z chorobą ... to fakt :( Ale jesteś dla nas wzorem do naśladowania :x
Uczysz, jak nie tracić nadziei i za to Ci bardzo dziękujemy :kolobok_give_rose:
Oczywiście możesz liczyć na nasze wsparcie zawsze, a we wtorek szczególnie będziesz obecna w naszych sercach i modlitwie :kolobok_give_heart2:
Ściskam Cię mocno i pozdrawiam bardzo serdecznie :ymhug:

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 22 lis 2013, o 21:31
autor: r_rojkowska
Tam gdzie w okienkach kotki, pieski, stopki, koniczynki, bąbelki proszę o zdjęcia! :D :ympray:

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 22 lis 2013, o 21:44
autor: aneta
Reniu,
czytam Twój wątek i trzymam cichutko mocno kciuki, by wszystko się dobrze ułożyło.
Bardzo mi się podobają Twoje wpisy, są takie pełne mądrości.
Korzystając z okazji, że dziś jesteś i ja jestem w jedym czasie na forum pozdrawiam Cię serdecznie @};-

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 2 lut 2014, o 00:32
autor: r_rojkowska
:ymhug:

Przywitam się moim wierszem:

Jestem gościem na tej Ziemi,
Zaproszono mnie tylko na chwilkę…
Już Panie Boże wychodzę, założę tylko buty,
Otrę łzy i pójdę gdzie mnie zabierzesz…


Chciałabym napisać, ze jest dobrze, ale nie jest. Moje płuca ponownie zbombardowane przez guzy. Nie biorę jeszcze chemii, bo lekarze w Austrii zaproponowali mi udział w badaniu/testowaniu nowego leku. Doświadczeniem tym objęte są trzy państwa, a (lek)tabletki pochodzą z Francji. Takie tam przedłużanie życia. Wiem, ze juz nie wyzdrowieję, teraz walczę o każdy miesiąc życia. Czuję się dobrze i w moim zyciu nic się nie zmienilo! Dziękuję Bogu za ten spokój ktory mam, nie boję się odchodzić. No coż, jestem gościem na tej Ziemi, zaproszono mnie tylko na chwilkę...Nie martwcie się o mnie, bo naprawdę nie płaczę. Proszę Boga tylko o lekką śmierć. Długo jeszcze te buty będę zakłać ;) Obiecuję, jeszcze bede tu pisać!

Dziękuję za pamięć, ściskam bardzo mocno! :)

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 2 lut 2014, o 19:42
autor: olikkk
Reniu dziękuję :kolobok_give_heart2:
Wiedziałam, że powiesz to pięknie, zawsze piszesz pięknie :x
Długo czekałam, ale jesteś i cieszę się bardzo, że dano Ci nową szansę i nadzieję, której mocno się trzymaj :-bd
Założysz jeszcze sporo nowych bucików, w których będziesz przemierzać świat ze swoją ukochaną rodzinką :)
Bardzo się cieszę, że czujesz się dobrze, to znaczy, że lek działa i obyś była dowodem na jego skuteczność :)
Wpadaj do nas jak najczęściej i pisz, bo chcemy się uczyć od Ciebie wiary, nadziei i pogody ducha :)
Przytulam Cię mocno i modlę się, żeby nowy lek przywrócił Ci zdrowie jak najszybciej :ymhug:

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 2 lut 2014, o 20:17
autor: alicja518
Dziękuję Ci za ten wpis, życzę Ci dużo zdrowia, bądź szczęśliwa i dalej do przodu. Dzięki Twojej postawie wielu chyli czoła i uczy się żyć i doceniać każdy dzień, pozdrawiam :)

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 2 lut 2014, o 21:41
autor: sylwia_z_1978
Reniu,
jestem z Tobą.. podziwiam Cię... taki spokój i harmonia..

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 5 lut 2014, o 13:50
autor: r_rojkowska
Dzisiaj mam chwilkę i spokój, by to napisać Napisać o swojej chorobie. Dla zmagających się, smutnych, poszukujących. Nie jestem żadnym autorytetem, nie jestem święta, ani dobra, ale jeśli choć jedna osoba znajdzie ukojenie, to warto było…
Ciężko było boleść skruszyć, pogodzić się, oswoić. Przecież ja nie chciałam takiego daru od losu. Nie ja, ktoś pomylił moje wyniki. Sprawdzałam wielokrotnie. Ten strach na początku, ten okropny strach. Słowna szermierka z własnymi myślami. Potem bezradność i ból. Life is brutal szanowna pani… Pokruszone marzenia, właściwie koniec marzeń. I ten żal, żal, że trzeba umierać. Dziś jestem o wiele mądrzejsza, mądrzejsza o doświadczenie które dało mi życie. Nie przyjmuje teraz tego jako kary, a bardziej jako naturalną kolej człowieczego losu. Przecież każdy na coś umrzeć musi, tak nas Stwórca zaprogramował, tylko nieliczni odchodzą mając 100 lat! Ja mam raka, ale odejdę otoczona miłością mojej rodziny. Przede mną cierpienia, ale lekarze będą potrafili mi pomóc. Mam dwoje dzieci, ale jedno jest na tyle duże, że zaopiekuje się tym drugim, mniejszym. Nie mam prawa narzekać, nie mogę! Śmierć jest o wiele okrutniejsza, gdy przychodzi nieoczekiwanie, nagle, gdy odejść musi dziecko. Każda matka oddałaby życie za swoje dziecko. Kiedyś dopadła mnie taka myśl, a co by było gdyby to moja córka zachorowała, mój mąż? O nie, Panie Boże tego bym nie udźwignęła! Każdy dostaje tyle, ile zdoła udźwignąć. Choroba to mój krzyż, który przyjęłam i niosę. Czasami tylko płaczę, to nieuniknione, ale słabości zmieniają mnie na lepsze. Najgorzej gdy zniewolimy sobie psychikę negatywnymi myślami, żyjemy w świecie konsumpcyjnym, i każdemu żal odchodzić, ale trzeba modlić się o siłę i nie bać się na zapas. Mieć marzenia, pragnienia! Póki żyjemy, żyje nadzieja! Nie skupiajmy się na aspekcie naszej choroby, oddajmy troski i zmartwienia Bogu, ja tak uczyniłam. Tak nauczyła mnie Olikk, ona odwróciła moje życie o 180stopni. Porzuciłam sztuczne wymagania, frustracje. Już nie muszę owijać się słowami i udowadniać ludziom że białe to białe :p Jak już pisałam choroba mnie przeczołgała, ale uśmiecham się , (wytrenowałam siebie!), mam jeszcze energię którą muszę dobrze spożytkować :D Negocjuję z Panem Bogiem, by zostawił mnie jeszcze na tym ziemskim padole, bo… buty nie kupione :-? Każda z nas ma cały wachlarz przeróżnych możliwości, trzeba go rozłożyć i z niego korzystać! Bądźmy zdeterminowane, by pokonywać to, co nas osłabia – złe myśli! UWAGA JEST JAK WODA, KTÓRA LEJE SIĘ Z KONEWKI I PODLEWA JAKIŚ ASPEKT NASZEGO ŻYCIA. TO, NA CZYM SKUPIAMY UWAGĘ – ROŚNIE!(Huna)
Chciałabym każdą z Was razem i z osobna uściskać! Powiedzieć, ze wszystko się ułoży. Rozkoszujcie się każdym krokiem do przodu. Pamiętajcie o modlitwie. (...) Albowiem On wybawi cię z sieci myśliwego(...)
R. ^:)^ :-h

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 5 lut 2014, o 14:43
autor: olikkk
Reniu powiem tylko tyle - dziękuję Bogu :ympray: ze skrzyżował nasze drogi :-*

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 5 lut 2014, o 15:36
autor: olikkk
Lori nawiązując do Twojej wypowiedzi, zacytuję słowa naszego wspaniałego kaznodziei, który wczoraj powiedział coś bardzo ważnego na temat śmierci.
Często mamy poczucie, że to nie był dobry moment i budzi się w nas bunt, złość i inne złe emocje :(
Powiedzał, że Bóg powołuje do siebie człowieka zawsze w najbardziej odpowiednim dla niego czasie :)
To mi dało do myślenia .... I chyba jestem spokojniejsza, czego i Wam życzę :)

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 7 lut 2014, o 11:40
autor: r_rojkowska
:ymhug:
Kochana Lori, we wcześniejszym moim poście napisałam o umieraniu, bo jest to bardziej prawdopodobne niż to ze wyzdrowieję. Żaden lekarz nie powiedział ile zostało mi czasu, wolę być czujna i oswajać tą myśl, ze niedługo odejdę. Póki co czuję się dobrze, leczą mnie, funkcjonuje całkiem normalnie. Udalo się nauczyć żyć z rakiem! Dziękuję wszystkim za modlitwę! Caluję :-h :-h

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 7 lut 2014, o 11:43
autor: olikkk
Reniu :-h witaj :-*
Jak Cię złapałam, to mogę prosić, żebyś zerknęła na gazetową pocztę ?
Ściskam Cię :ymhug: i cieplutko pozdrawiam :x

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 18 lut 2014, o 11:11
autor: olikkk
Kochane z całego serca Was proszę o modlitwę w intencji Reni, która jej teraz bardzo, bardzo potrzebuje ...
Wiem, że można na Was liczyć, dlatego z góry dziękuję :kolobok_give_heart2:

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 23 lut 2014, o 16:36
autor: tessunia49
Reniu :ymhug: jesteś w moich myślach i modlitwie :kolobok_heart:

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 24 lut 2014, o 09:43
autor: aguha
Cóż można napisać jak czytamy takie zwierzenia? chyba nic, niestety nie jesteśmy w stanie wejść w skórę człowieka chorego, nie jesteśmy w stanie zabrać mu bólu i cierpienia, czytamy i za chwilę zajmujemy się swoimi sprawami, ważnymi dla nas w danej chwili, ale świat przepełniony jest ogromnym cierpieniem. Pamiętajmy o nim. Reniu Wielka Kobieto życzę Ci siły, wiary , która góry przenosi.

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 29 mar 2014, o 19:35
autor: r_rojkowska
U mnie źle. Czuję się fatalnie. Nic pozytywnego napisac nie mogę. Boli… Nie mam już przyjemności bycia. Chcialabym zamknąć oczy i odejść. Już nie biorę tabletek, bo nic nie pomagaly, właśnie jestem po drugiej chemii. Ta chemia mnie oslabia. 7 koszmarnych dni. Tyle musze znieść, potem jest lżej.
Wiosna za oknem…ja jej nie dostrzegam, już mnie promienie słońca nie dotykają, żaden kwiatek nie zachwyca, umieram wewnętrznie, uboga moja dusza gdy ciało cierpi. Tylko odejść, już teraz, zaraz, jak najszybciej, bez pożegnania ale z prosbą o modlitwę. Wątpliwy sens mojego istnienia. Już moja świeczka coraz krotsza. Wyciągam ręce do Boga, weź mnie Ojcze, teraz!


Napiszę jeszcze! :-h

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 29 mar 2014, o 21:17
autor: r_rojkowska
Przepraszam, ze tak dlugo nie pisalam. Dziękuję za Waszą pamięć. Czuję się o wiele bezpieczniejsza będąc w Waszych objęciach! :-h Dziękuję ismenko :kolobok_heart:

Re: Mój wynik Hp nie jest ok - r_rojkowska

: 29 mar 2014, o 22:21
autor: olikkk
r_rojkowska pisze:Przepraszam, ze tak dlugo nie pisalam. Dziękuję za Waszą pamięć. Czuję się o wiele bezpieczniejsza będąc w Waszych objęciach! :-h Dziękuję ismenko :kolobok_heart:
Reniu kochana, dziękuję z całego serca :kolobok_give_heart: że o nas pamiętasz choć ból nie pozwala Ci nawet dostrzec wiosny, która u Ciebie przecież taka piękna ... =((
Jesteś w naszych objęciach już tak długo ... słowem, myślą i modlitwą nie odstępujemy Cię na krok od samego początku i nadal tak będzie :x
Wiem, że najbardziej potrzebujesz żeby Cię przytulić, że słowa nie są najlepszym lekarstwem, bo niby jakie są odpowiednie ? Ale czym je zastąpić na forum :-\
Myślę, że modlitwa może nas zbliżyć najbardziej i pomóc najwięcej, dlatego zapewniam Cię o niej nieustannie i proszę Boga Miłosiernego, żeby oszczędził Ci bólu :ympray:
Obiecałaś napisać jeszcze, więc czekam ;) i życzę Ci, żebyś pomimo wszystko umiała dostrzec piękno wiosny i cieszyć się nią nadal :)
Bardzo, bardzo mocno Cię przytulam :ymhug: :ymhug: :kolobok_girl_in_love: :ymhug: :ymhug: :ymhug: