mycha74 -nawrót CIN III po konizacji szyjki
: 20 lut 2013, o 23:36
Witajcie Syrenki jestem tu nowa i trochę nieobeznana a przede wszystkim wystraszona przed czekającą mnie we wtorek operacją Krótko o mnie - w 2010 roku przeszłam konizację szyjki macicy ze względu na CIN III, przez ten czas regularnie badałam się co pół roku wg zaleceń lekarza, w styczniu tego roku kontrolna cytologia i wynik HSIL CIS/CIN II/CIN III, zabieg łyżeczkowania i wycinki w szpitalu, przeszło 3 tygodnie czekania na wynik, który brzmi - w niektórych wycinkach brak dysplazji, widoczny mały z bardzo dużą dysplazją, jama macicy czysta, przejrzano próbki z cytologii jeszcze raz i podtrzymuje się wynik z badania. Przed wizytą u lekarza myślałam,że skończy się tylko na amputacji szyjki, lekarz niczego nie chce mi sugerować bo to moja decyzja ale po rozmowie widzę,że jednak bardziej skłania się do usunięcia macicy bez przydatków, właśnie ze względu na nawrót po konizacji. Dostałam skierowanie do szpitala i właśnie w środę czeka mnie operacja usunięcia macicy....Dziewczyny tak się boję, sama nie wiem czy dobrze,że od razu tak radykalna, czy wystarczyłaby głęboka amputacja szyjki? ale nie chcę ponownego nawrotu choroby, życia w stresie do następnej cytologii a potem po niej czekając na wynik. Mam jedno dziecko, nie planowałam nigdy więcej więc tak szczerze nie zależy mi na macicy, na tym czy ją będę mieć, bo to "rzecz" w nas, bez której da się żyć i to całkiem dobrze co widzę czytając Wasze posty . Tak to sobie tłumaczę od jakiegoś czasu....boję się jednak tego co będzie po, bólu, gojenia, ograniczeń w ruchu, narkozy.....dziewczynki pocieszcie mnie nową, doradźcie tej, co prawda jeszcze z macicą ale już niedługo.... pozdrawiam Was wszytskie i super,że jest takie forum gdzie siedzę od kilku dni