Anetta R. - mięsak macicy

Awatar użytkownika
Anetta R.
Posty: 59
Rejestracja: 13 mar 2014, o 21:11
Wiek: 37
Data operacji: 17 lut 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: Mięsak macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, wodonercze i nefrektomia lewostronna.
Wynik HP: Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej. Niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril (90 dni - w trakcie)

Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: Anetta R. »

Mam na imię Aneta, mam 37 lat, jestem singielką, mieszkam w Koszalinie.

Styczeń 1991 – pierwsza miesiączka, na dwa tygodnie przed 14 urodzinami i od razu problemy – w pierwszym dniu bardzo silne bóle w dole brzucha prowadzące do omdleń, ból krzyża, wymioty, dolegliwości jelitowe (zaparcia na zmianę z biegunkami). Z powodu młodego wieku ginekolodzy do których chodziłam zalecali przeczekać i brać środki przeciwbólowe, które tak naprawdę niewiele pomagały, a tylko wzmagały wymioty, bo potrafiłam wziąć ich naprawdę sporo na raz.

Czerwiec 1997 – mam 20 lat i mogę zacząć łagodzić dolegliwości pigułkami antykoncepcyjnymi. Zaczęłam od Cilestu, potem było Diane-35, coś czego nazwy nie pamiętam, znowu Diane-35, Yasmin, Atywia (do listopada 2013). Początkowo pigułki pomagały, a jedynym objawem miesiączki było krwawienie. Gdy było dobrze odstawiałam je na jakiś czas, a gdy dolegliwości wracały, wracały również pigułki. Z biegiem czasu bezpigułkowe okresy remisji stawały się coraz krótsze, a dolegliwości zaczęły się nasilać mimo stosowania pigułek i trzeba było wspomagać się Ibupromem i Ibupromem Max. Ginekolog na podstawie objawów zdiagnozował endometriozę, ale nie skierował mnie na laparoskopię, która, cytuję: "jednak jest ingerencją w organizm, a endometrioza lubi się odnawiać, więc po co cię kroić? Młoda jesteś, odstawisz pigułki, urodzisz dziecko i ci przejdzie." - i zmieniał mi tylko tabletki zamiast zainteresować się tym, co się ze mną dzieje. A ja, singielka, w ciążę nie zaszłam, bo raz, że dziecko nie jest lekiem, a dwa - chciałam najpierw wyzdrowieć, a potem zakładać rodzinę. Gdy skończyłam 30 lat jego marudzenie o dziecku stało się wręcz nieznośne i myślałam o zmianie lekarza, ale stwierdziłam, że skoro mam tyle lat ile mam, to każdy inny lekarz również będzie mi ciążę zalecał, więc zostałam przy tym swoim marudzie.

Październik 2005 – Zaczynam stosować Yasmin. Chyba po drugim opakowaniu po miesiączce zaczynam odczuwać ból w lewym pośladku podobny do bólu kulszowego, utrzymujący się przez dwa-trzy dni. Mówię o tym ginekologowi podejrzewając, że jest to jakiś skutek uboczny stosowania Yasmin, ale on stwierdza, że pierwszy raz o czymś takim słyszy, ratuję się więc Ibupromem Max, który nie zawsze pomaga.

Lato 2009 - Zaczynam stosować Atywię. Działa jak działa, czyli tak sobie. Dolegliwości są, choć mniej dokuczliwe niż bez hormonów i nie występują w pełnym pakiecie, tylko na raty, czyli raz jest to omdlenie, raz wymioty, ból jest zawsze, choć o różnym natężeniu. Z biegiem czasu dolegliwości nasilają się i bez Ibupromu Max ani rusz.

Styczeń - marzec 2013 – dolegliwości jelitowe, które ustępowały wraz z ostatnim dniem miesiączki, tym razem nie odpuszczały również po jej zakończeniu. Męczyły mnie zaparcia, biegunki, gazy (te ostatnie od kilku już lat), do tego byłam bardzo osłabiona, ciągle zmęczona i potwornie bolał mnie krzyż. Krótko mówiąc, pierwsze trzy miesiące ubiegłego roku miałam dosłownie przekupkane, potem było lepiej. Nasilający się ból kulszowy dokuczał mi coraz częściej, niezależnie od cyklu. Lekarz rodzinny podejrzewając zespół jelita drażliwego skierował mnie na kolonoskopię.

4 lipca 2013 – kolonoskopia"obejrzano fragment jelita grubego, do dalszej części esicy nie udało się przejść przez zagięcie jelita. Ściany odbytnicy podatne, bańka odbytnicy wydaje się spłaszczona (per rectum – sugestia ucisku z zewnątrz przez narząd rodny)". Natychmiastowa wizyta u gastrologa i skierowanie na tomografię.

23 lipca 2013 – tomografia jamy brzusznej i miednicy mniejszej – "zmiana w miednicy małej po lewej stronie macicy, do tyłu od pęcherza moczowego, do przodu od odbytnicy powodująca ucisk moczowodu lewego wraz z jego poszerzeniem oraz wodonercze nerki lewej. Funkcja obu nerek zachowana. Macica o niejednorodnej gęstości i dość szerokim endometrium (12,9 do 18,2 mm)". Co ciekawe, dzień wcześniej miałam robione USG dopochwowe i ginekolog tej zmiany nie widział. Poinformował mnie tylko o "małym mięśniaczku do obserwacji".

17 października 2013 – szpital w Koszalinie, laparotomia zwiadowcza: podejrzenie endometriozy i guz zaotrzewnowy "z cięcia poprzecznego otwarto powłoki jamy brzusznej, po otwarciu otrzewnej: trzon macicy z dwoma mięśniakami (1,5 i 2 cm) – usunięto obydwa. Jajniki w zroście z otrzewną i jelitem, po uwolnieniu zrostów pobrano wycinki z obu jajników. Po śródoperacyjnej konsultacji chirurgicznej odstąpiono od usunięcia guza zaotrzewnowego i zalecono dalszą diagnostykę w poradni onkologicznej. Endometriozy nie stwierdzono". Wynik HP – "pierwszy guz: atypowy mięśniak o niskim ryzyku nawrotów (STUMP), ogniska martwicy, atypia małego stopnia. Drugi guz: mięśniak o podwyższonej aktywności mitotycznej. W wycinkach obu jajnikach ogniska endometriozy". Ginekolog twierdzi, że źle nie jest, ale obserwować trzeba i zaleca odstawić Atywię. Marker CA 125 – 50,29 (norma 0-35). Pierwsza miesiączka bez Atywii taka jak i z nią, czyli nieciekawie, dwie następne bardzo łagodne.

26 listopada 2013 – poradnia onkologiczna – onkolog ogólny zdziwiony, że nie pobrano mi wycinka z guza, kieruje mnie na rezonans magnetyczny miednicy mniejszej.

11 grudnia 2013 - rezonans magnetyczny miednicy mniejszej - "nieostro odgraniczony obszar tkankowy o orientacyjnej rozległości około 5x4x3 cm. Jelito grube zwężone na długości około 3-4 cm na pograniczu esiczo-odbytniczym. Poszerzenie moczowodu lewego przed guzem do 13 mm."

18 grudnia 2013 – poradnia onkologiczna – chirurg onkolog przerażony wynikami wylewa na mnie całą złość na operujących mnie lekarzy, co motywuje mnie do szukania pomocy poza miejscem zamieszkania.

9 stycznia 2014 – konsultacja w Centrum Onkologii w Gliwicach - znów przerażenie chirurga onkologa i jego duża pomoc – sam zadzwonił do Centrum Onkologii w Warszawie i umówił mnie z profesorem specjalizującym się w guzach zaotrzewnowych, który przyjął mnie z dnia na dzień, poza limitem NFZ.

13 stycznia 2014 – konsultacja w Centrum Onkologii w Warszawie - profesor od guzów zaotrzewnowych po wcześniejszych konsultacjach z ginekologami kieruje mnie do Kliniki Ginekologii Onkologicznej CO.

7 lutego 2014 – przyjęcie na oddział Kliniki Ginekologii Onkologicznej CO. - pierwszy tydzień pobytu to swego rodzaju wczasy - nic mi nie robią, czekamy aż histopatolog przebada jeszcze raz preparaty z pobranych podczas pierwszej operacji wycinków.

17 lutego 2014 – mięsak macicy - laparotomia, cięcie pionowe – histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, nefrektomia lewostronna. Narkoza plus znieczulenie zewnątrzoponowe, wkłucie centralne. Operował mnie ginekolog, chirurg i wezwany na pomoc urolog – wszyscy przerażeni stanem mojej, jak się okazało marskiej lewej nerki, która nie dawała mi żadnych objawów, a którą chorą miałam najprawdopodobniej od dzieciństwa.

Po operacji – tydzień żywienia pozajelitowego (przez pierwsze trzy dni jelita dały mi nieźle do wiwatu – nie czułam, że się wypróżniam, w dodatku na rzadko, chociaż - czułam, ale jak już lecieć zaczynało), potem dieta lekkostrawna ubogoresztkowa. Ból podobny do kulszowego w lewej nodze, uczucie drętwienia lewej nogi, ból uda spowodowany uciskiem materaca przy wstawaniu z łóżka. Cewnik przez dwa tygodnie, po jego wyjęciu (4.03) infekcja dróg moczowych i dwudniowa gorączka 38,5-39º C – Ciprinol przez 5 dni i 6 marca wypis. Dalsze zalecenia – Clexane x 20, jednarozowo Decapeptyl Depot i Orgametril przez jakiś czas, dieta lekkostrawna ubogoresztkowa, spożywanie dużej ilości płynów obojętnych.

17 marca 2014 – kontrola w Centrum Onkologii i odbiór wyniku HP – nieoficjalnie wiem, że mięsak nie był bardzo złośliwy, więc chemia mnie ominie i wystarczy lekka profilaktyka hormonalna.

Dolegliwości pooperacyjne

To, co najbardziej rzuca się w oczy, czyli ciążowy brzuszek. Wieczorami większy, w ciągu nocy znika, by rosnąć sobie w ciągu dnia. Te jego przyrosty wiążą się z pooperacyjną pracą jelit i zależne są od tego, co i w jakiej ilości zjem w ciągu dnia. Tak naprawdę jest powiększony o jakieś 3-4 cm w stosunku do brzuszka sprzed operacji. Mam bardzo wąską miednicę i wszystkie "flaczki" zawsze szły mi do przodu i mimo że z natury jestem chudzielcem (waga 48-50 kg przy wzroście 163 cm), to poniżej pępka brzuszek zawsze mi sterczał (nawet jak ćwiczyłam) i sterczeć będzie.

Uczucie ściągania w miejscu cięcia – do wytrzymania.

Pocewnikowe nietrzymanie moczu - coraz słabsze.

Problemy z wypróżnianiem typowe dla resekcji przedniej odbytnicy (powolutku ustępują) - czyli nagłe uczucie parcia wymagające niezwłocznej wizyty w toalecie, bo różnie może się to skończyć. Wypróżnienia raz na dwa-trzy dni, zazwyczaj na twardo, choć i biegunka się zdarzyła. Gdy ich brak, boję się, że się zatkałam, ale skoro są gazy i burczenie i przelewanie w jelitach, jest OK, no i połatana odbytnica potrzebuje czasu, by na nowo nauczyć się formować kał.

No i oczywiście z pieluchą chodzę póki co, w zasadzie już suchą i czystą.

Od czasu do czasu drętwienie i bóle lewej nogi (te od materaca) i kulszowe lewego pośladka.

Pobolewanie mięśni brzucha - zmniejszyło się odkąd wyszłam z łóżka i dużo więcej czasu spędzam siedząc. Na mięśnie brzucha, zwłaszcza podczas chodzenia, kichania, kaszlu, śmiechu, dobrze robi szeroki pas antyprzepuklinowy - do kupienia w sklepach medycznych. Dzisiejszy atak śmiechu zniosłam całkiem dobrze i to bez pasa. Gdy brzuch daje mi znać, że za długo siedzę, to urządzam sobie półgodzinny spacer po mieszkaniu dla rozciągnięcia zasiedziałych mięśni i... jelit.

Problemy ze snem – bardzo dokuczliwe w szpitalu, w warunkach domowych powoli ustępują - budzę się, gdy czuję, że muszę do WC (nawet co godzinę) lub gdy chcę się odwrócić na drugi bok (no i masz ci los - akurat bezsenna noc mi się przydarzyła - w czasie pełni to u mnie norma niezależna od operacji).

Tak prawdę mówiąc, pocięta, pozszywana, osłabiona po operacji, czuję się o niebo lepiej niż rok temu o tej samej porze i w ogóle w ubiegłym roku (czasami nie miałam siły, by zwlec się z łóżka). I może to zabrzmi dziwnie, ale cieszę się, że już nigdy nie będę miała okresu, bo bóle miałam tak potworne, że nie raz miałam ochotę rozciąć sobie brzuch i wyrwać z niego źródło bólu. I może właśnie z ich powodu pooperacyjne pobolewanie nie daje mi się aż tak we znaki, bo swoje już "wybolałam". Mam nadzieję, że dolegliwości menopauzalne (na razie nie odczuwam) nie dadzą mi się mocno we znaki.
Ostatnio zmieniony 16 mar 2014, o 10:09 przez Anetta R., łącznie zmieniany 2 razy.
1 operacja - 17.10.2013 - guz miednicy mniejszej, podejrzenie endometriozy, Koszalin

2 operacja - 17.02.2014 - mięsak macicy, Centrum Onkologii w Warszawie
Awatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
Posty: 4225
Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
Wiek: 54
Data operacji: 23 lut 2010
Metoda operacji: cięcie poprzeczne
Powód operacji: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: olikkk »

Anetto kobietko ile Ty wycierpiałaś w swoim życiu x_x
Do tego tylu niekompetentnych lekarzy :((
Bogu dzięki trafiłaś wreszcie w dobre ręce :ympray:
Mam nadzieją, że to już koniec Twoich problemów i zaczniesz normalnie żyć zapominając o bólu :x który wyniszczał Cię przez tyle lat =((
A tak w ogóle to witam Cię cieplutko na naszym forum :kolobok_give_rose:
Przeszłaś tyle, że jesteś kopalnią doświadczeń i jak tylko wyrazisz chęć, to będziemy Ci wdzięczne za dzielenie się nimi z naszymi Kobietkami,
które jeszcze mają przed sobą leczeni i operację :)
Rozgość się u nas i czuj się jak u siebie w domu :ymhug:
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę szybkiego powrotu do zdrówka :-*
Obrazek Obrazek Obrazek
olikkk
Awatar użytkownika
smuteczek
Posty: 144
Rejestracja: 3 lut 2014, o 23:28
Wiek: 33
Data operacji: 21 sty 2014
Metoda operacji: laparoskopia
Zakres operacji: usunięcie macicy
Wynik HP: jeszcze nie mam

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: smuteczek »

Anettko przyszłam Cię przywitać w "Syrenkowie" :ymhug: :)
Ile Ty się biedulko wycierpiałaś :( życzę Ci ,aby Twoje problemy skończyły się jak najszybciej i żebyś już czuła się jak najlepiej :ymhug:
Ciągle jeszcze istnieją wśród nas Anioły.Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł,lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich którzy są w potrzebie...
Awatar użytkownika
Anetta R.
Posty: 59
Rejestracja: 13 mar 2014, o 21:11
Wiek: 37
Data operacji: 17 lut 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: Mięsak macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, wodonercze i nefrektomia lewostronna.
Wynik HP: Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej. Niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril (90 dni - w trakcie)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: Anetta R. »

Moje Drogie Syrenki

Bardzo dziękuję Wam za tak serdeczne przyjęcie. Rzeczywiście, trochę przeszłam, ale widać tak miało być. Na szczęście to już za mną. Jeśli tylko moje doświadczenia będą komuś pomocne, to rzecz oczywista, że się nimi podzielę, chociaż to co najważniejsze już opisałam, ale jeśli czujecie jakiś niedosyt lub macie jakieś wątpliwości, to pytajcie.

Pozdrawiam serdecznie
Aneta
1 operacja - 17.10.2013 - guz miednicy mniejszej, podejrzenie endometriozy, Koszalin

2 operacja - 17.02.2014 - mięsak macicy, Centrum Onkologii w Warszawie
Awatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
Posty: 4225
Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
Wiek: 54
Data operacji: 23 lut 2010
Metoda operacji: cięcie poprzeczne
Powód operacji: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: olikkk »

Anetto tak jest jak mówisz, widać tak miło być, a dlaczego ? Jestem pewna, że kiedyś to zrozumiesz :)
Tymczasem cieszę się, że jako kolejna wygrana jesteś wśród nas i zapraszam Cię też do nas na nasze codzienne pogaduszki, gdzie jest miejsce dla każdej naszej Syrenki i o oczekującej jeszcze na ten status ;)

viewtopic.php?f=57&t=316

Miłej niedzieli Ci życzę :-*
Obrazek Obrazek Obrazek
olikkk
Awatar użytkownika
Anetta R.
Posty: 59
Rejestracja: 13 mar 2014, o 21:11
Wiek: 37
Data operacji: 17 lut 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: Mięsak macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, wodonercze i nefrektomia lewostronna.
Wynik HP: Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej. Niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril (90 dni - w trakcie)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: Anetta R. »

olikkk, - stało się i już. I nie ma co roztrząsać i zastanawiać się, dlaczego (na to pytanie odpowiedź jest prosta - bo jestem w grupie ryzyka), i co by było gdyby (np. gdybym jednak poszła do kolejnego lekarza), bo i tak to już nic nie zmieni.

eli-50, dziękuję. Też mam nadzieję, że to co złe już za mną i teraz będzie już tylko dobrze.

Właśnie wróciłam ze stolicy - na dziś miałam wyznaczony termin badania kontrolnego, podczas którego miałam dostać wynik HP, ale okazało się, że wyniku jeszcze nie ma, więc pani doktor nie ma o czym ze mną rozmawiać. Dziś skończyło mi się też poszpitalne zwolnienie (zamiast standardowych 30 dni dostałam 11, właśnie ze względu na dzisiejszą wizytę), jednak pani doktor nie chciała mi wystawić nowego, bo nie miała mojej historii choroby i nie wiedziała, czy mi się ono należy i odesłała mnie po nie do mojego lekarza w Koszalinie.

Drugie podejście w przyszłą środę, ale tym razem zanim pojadę zadzwonię żeby upewnić się, czy wynik już jest. Teraz tego nie zrobiłam, gdyż byłam pewna, że skoro mam wyznaczony termin wizyty, to i wynik będzie na mnie czekał.
1 operacja - 17.10.2013 - guz miednicy mniejszej, podejrzenie endometriozy, Koszalin

2 operacja - 17.02.2014 - mięsak macicy, Centrum Onkologii w Warszawie
Awatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
Posty: 4225
Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
Wiek: 54
Data operacji: 23 lut 2010
Metoda operacji: cięcie poprzeczne
Powód operacji: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: olikkk »

Anetta R. pisze: Właśnie wróciłam ze stolicy - na dziś miałam wyznaczony termin badania kontrolnego, podczas którego miałam dostać wynik HP, ale okazało się, że wyniku jeszcze nie ma, więc pani doktor nie ma o czym ze mną rozmawiać. Dziś skończyło mi się też poszpitalne zwolnienie (zamiast standardowych 30 dni dostałam 11, właśnie ze względu na dzisiejszą wizytę), jednak pani doktor nie chciała mi wystawić nowego, bo nie miała mojej historii choroby i nie wiedziała, czy mi się ono należy i odesłała mnie po nie do mojego lekarza w Koszalinie.
Powiedzcie dlaczego tak się traktuje pacjentów :( Przecież z Koszalina do Warszawy jest trochę kilometrów prawda ?
Czy nie można pacjentowi dać znać, że nie jeszcze ma wyników ? I do tego 11 dni chorobowego poszpitalnego ?
Anettko przykro mi, że tak Cię urządzono =((
Obrazek Obrazek Obrazek
olikkk
Awatar użytkownika
Anetta R.
Posty: 59
Rejestracja: 13 mar 2014, o 21:11
Wiek: 37
Data operacji: 17 lut 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: Mięsak macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, wodonercze i nefrektomia lewostronna.
Wynik HP: Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej. Niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril (90 dni - w trakcie)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: Anetta R. »

olikkk, jeśli chodzi o zwolnienie, to rzeczywiście przegięcie, a jeśli chodzi o informację o wynikach, bądź ich braku, to była kolejna lekcja z cyklu "Umiesz liczyć? Licz na siebie.", czyli jak się sama nie dopytam, to nikt mi nie powie.
1 operacja - 17.10.2013 - guz miednicy mniejszej, podejrzenie endometriozy, Koszalin

2 operacja - 17.02.2014 - mięsak macicy, Centrum Onkologii w Warszawie
Awatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
Posty: 4225
Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
Wiek: 54
Data operacji: 23 lut 2010
Metoda operacji: cięcie poprzeczne
Powód operacji: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: olikkk »

Anetto mam nadzieję, że zwolnienie od swojego lekarza na miejscu dostałaś na czas rozsądny
i nie będziesz musiała się znowu gimnastykować na środowej wizycie w Warszawie :-?
Tym razem już nigdzie nie jedź dopóki pani nie zapewni Cię, że widzi papierki na własne oczy :ympray:
I oczywiście życzę Ci, żeby wyniki były dobre :-*
Obrazek Obrazek Obrazek
olikkk
Awatar użytkownika
Anetta R.
Posty: 59
Rejestracja: 13 mar 2014, o 21:11
Wiek: 37
Data operacji: 17 lut 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: Mięsak macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, wodonercze i nefrektomia lewostronna.
Wynik HP: Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej. Niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril (90 dni - w trakcie)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: Anetta R. »

ismeno, basiu65, olikkk,Zwolnienie bez problemu wystawił mi lekarz rodzinny i również bez problemu wypisał swoją część wniosku do świadczenia rehabilitacyjnego, bo zwolnienie mi się już kończy (jestem na nim od pierwszej operacji, czyli od 16 października 2013).

Wyniki już są - dzwoniłam dzisiaj. Jednak nie odbiorę ich pojutrze, tylko w przyszły piątek (4.04), bo przez cały weekend walczyłam z gorączką skaczącą nawet do 39,7 i jakimś żołądkowo-jelitowym wirusem (pewnie złapałam czekając w kolejce do lekarza rodzinnego) i nie czuję się teraz na siłach na podróż do stolicy. Poza tym weekendowym incydentem ogólnie czuję się dobrze.

Alicjo, nie ma się czego wstydzić, każdy ma jakieś przejścia i uwierz mi, że w porównaniu z niektórymi kobietami, które spotkałam w Centrum Onkologii, mój przypadek to pikuś, choć też do najlżejszych nie należy.

Słyszałyście może kiedyś, żeby którejś z Pań po operacji zszywka (klamra) pupą wyszła? Mi dziś coś takiego się przydarzyło. Nawet nie to, że byłam na "posiedzeniu". Poszłam siusiu, odruchowo dotknęłam papierem toaletowym pupy, bo czasem przy siusianiu mi jakaś kropelka tyłem poleci, patrzę, a tam zszywka. I teraz nie wiem, czy one będą mi same wychodzić, bo już się w środku wygoiłam (podobno tak czasami jest ze szwami), czy co to jest? Pęknąć mi nic nie pękło, bo krwi nie było, a zszywka była zamknięta.
1 operacja - 17.10.2013 - guz miednicy mniejszej, podejrzenie endometriozy, Koszalin

2 operacja - 17.02.2014 - mięsak macicy, Centrum Onkologii w Warszawie
Awatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
Posty: 4225
Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
Wiek: 54
Data operacji: 23 lut 2010
Metoda operacji: cięcie poprzeczne
Powód operacji: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: olikkk »

Anetto dobre, że przynajmniej lekarz rodzinny jest w porządku :)
Niefajnie się porobiło z tym choróbskiem w Waszej rodzinie :( ale domyślam się, że idzie ku dobremu :)

Mówisz o zszywkach , klamrach :-\ Coś takiego mamy w środku :-o Myślałam, że tylko nasz szyją nićmi :-??
Nic mi o tym nie wiadomo :-?
Może nasza instrumentariuszka coś wie na ten temat :-\
Mam nadzieję, że to nic strasznego i tego Ci życzę :-*
Obrazek Obrazek Obrazek
olikkk
Awatar użytkownika
Anetta R.
Posty: 59
Rejestracja: 13 mar 2014, o 21:11
Wiek: 37
Data operacji: 17 lut 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: Mięsak macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, wodonercze i nefrektomia lewostronna.
Wynik HP: Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej. Niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril (90 dni - w trakcie)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: Anetta R. »

olikkk, ze mną już wszystko OK, reszta też dochodzi do siebie.

Mój lekarz rodzinny ogólnie ma dobrą opinię, choć czasami mam wrażenie, że w niektórych przypadkach jego porady są takie na odwal się.

Też nie wiedziałam o klamrach, dopóki mi ich nie założyli, ale skoro w Holandii blizny "spawają" (mój brat tak miał po usunięciu kaszaka, czy czegoś takiego), to i zszywkami można spinać. Jedna z moich szpitalnych znajomych miała jakieś niebieskie plastikowe klamry założone. Mam nadzieję, że ta zszywka to nie niedopatrzenie chirurgów i była tylko do podtrzymania jakiegoś wewnętrznego szwu rozpuszczalnego i wyszła, gdy zniknął, bo przestała być potrzebna. Spytam o to na kontroli, o ile mnie skleroza nie dopadnie. O to, czy mam jakieś klamry założone w środku pytał mnie już w grudniu onkolog, który kierował mnie na rezonans.

eli-50, zapytam, o ile go dopadnę w dniu kontroli. A tak szczerze, to już wczoraj chciałam do szpitala dzwonić, jak tylko to ze mnie wyszło.
1 operacja - 17.10.2013 - guz miednicy mniejszej, podejrzenie endometriozy, Koszalin

2 operacja - 17.02.2014 - mięsak macicy, Centrum Onkologii w Warszawie
Awatar użytkownika
olikkk
Glowny Moderator
Posty: 4225
Rejestracja: 1 gru 2012, o 15:55
Wiek: 54
Data operacji: 23 lut 2010
Metoda operacji: cięcie poprzeczne
Powód operacji: Mięśniaki macicy
Zakres operacji: Usunięcie macicy z przydatkami
Znieczulenie dolędźwiowe
Wynik HP: OK
Terapia hormonalna: Systen 50
od kwietnia 2010 roku
Na wyraźne efekty czakałam ok 2 miesięcy

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: olikkk »

Anetto cieszę się, że wracacie do zdrowia :)
A co do zszywek i klamer, to po raz kolejny okazuje się, że wciąż się od siebie na wzajem uczymy czegoś nowego,
na temat naszych operacji ;)
Obrazek Obrazek Obrazek
olikkk
Awatar użytkownika
aguha
Posty: 241
Rejestracja: 20 sty 2014, o 13:44
Wiek: 43
Data operacji: 14 sty 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: torbiele jajnika
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków
Wynik HP: wszystko OK
Terapia hormonalna: nie potrzebuję

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: aguha »

klamry i zszywki czasem są używane, u nas odeszli od tego, bo są dość drogie i nieco skomplikowane, to, że wychodzą to może się pojawić taki problem podobnie jest ze szwami nierozpuszczalnymi, które pozostaną w organizmie, ciało ludzkie jest tak skonstruowane, że wydali z siebie wszystko, czasem trwa to latami nawet. Myślę, że nie ma czym się niepokoić ale przy najbliższej okazji warto powiedzieć o tym lekarzowi, w karcie wpisowej powinno być zaznaczone jakich zszywek użyto do zabiegu. jednak bardziej mnie niepokoi to co napisałaś o tym, że mocz przedostaje się drugą stroną, być może powstała przetoka między pęcherzem i odbytem to trzeba koniecznie skontrolować nie możesz z tym czekać w żadnym razie. nie jest to w żadnym stopniu zagrożeniem życia ale i nie jest to bezpieczne, taka przetoka może dawać stany zapalne pochwy, pęcherza.
szłam ulicą wieczorem, niosłam bułki i pasztet,
przed wystawą stanęłam, a on z boku tak nadszedł,
długo to nawet mi się nie przyglądał,
tylko z miejsca powiedział GIOCONDA
Czy wyglądam jak Gioconda?
nie wyglądam?
ale on tak do mnie mówił cały czas.
Awatar użytkownika
Anetta R.
Posty: 59
Rejestracja: 13 mar 2014, o 21:11
Wiek: 37
Data operacji: 17 lut 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: Mięsak macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, wodonercze i nefrektomia lewostronna.
Wynik HP: Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej. Niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril (90 dni - w trakcie)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: Anetta R. »

aguha pisze:jednak bardziej mnie niepokoi to co napisałaś o tym, że mocz przedostaje się drugą stroną,


aguha, nie zrozumiałyśmy się. Ta kropelka, która czasem tyłem mi poleci, to nie mocz, to kał. Mocz idzie swoją drogą. No i nigdy nie podcieram się po siusianiu, choć wiem, że wiele pan tak robi.
1 operacja - 17.10.2013 - guz miednicy mniejszej, podejrzenie endometriozy, Koszalin

2 operacja - 17.02.2014 - mięsak macicy, Centrum Onkologii w Warszawie
Awatar użytkownika
aguha
Posty: 241
Rejestracja: 20 sty 2014, o 13:44
Wiek: 43
Data operacji: 14 sty 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: torbiele jajnika
Zakres operacji: usunięcie macicy bez przydatków
Wynik HP: wszystko OK
Terapia hormonalna: nie potrzebuję

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: aguha »

ok rozumiem to zmienia postać rzeczy, myślałam, że nie daj boże to przetoka
szłam ulicą wieczorem, niosłam bułki i pasztet,
przed wystawą stanęłam, a on z boku tak nadszedł,
długo to nawet mi się nie przyglądał,
tylko z miejsca powiedział GIOCONDA
Czy wyglądam jak Gioconda?
nie wyglądam?
ale on tak do mnie mówił cały czas.
Awatar użytkownika
Anetta R.
Posty: 59
Rejestracja: 13 mar 2014, o 21:11
Wiek: 37
Data operacji: 17 lut 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: Mięsak macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, wodonercze i nefrektomia lewostronna.
Wynik HP: Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej. Niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril (90 dni - w trakcie)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: Anetta R. »

Moje Drogie,

Życzę Wam wyjątkowych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiosennej radości, optymizmu i nadzei i oczywiście życzę Wam też tego, czego nam nqjbardziej potrzeba, czyli zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia.

Zdrowia również życzę sobie, bo przedwczoraj znowu dopadła mnie gorączka 40°C, trudna do zbicia i od wczoraj leżę w szpitalu. Dzisiejsza diagnoza to odmiedniczkowe zapalenie nerek, a raczej mojej jedynej już nerki i... sepsa. Jestem taka słaba, że nawet pisanie na forum wywołuje u mnie poty, a wczoraj zasłabłam podczas siedzenia na tak zwanym tronie.

Do następnego :-)
1 operacja - 17.10.2013 - guz miednicy mniejszej, podejrzenie endometriozy, Koszalin

2 operacja - 17.02.2014 - mięsak macicy, Centrum Onkologii w Warszawie
Awatar użytkownika
Anetta R.
Posty: 59
Rejestracja: 13 mar 2014, o 21:11
Wiek: 37
Data operacji: 17 lut 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: Mięsak macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, wodonercze i nefrektomia lewostronna.
Wynik HP: Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej. Niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril (90 dni - w trakcie)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: Anetta R. »

Ismeno, dziękuję.
1 operacja - 17.10.2013 - guz miednicy mniejszej, podejrzenie endometriozy, Koszalin

2 operacja - 17.02.2014 - mięsak macicy, Centrum Onkologii w Warszawie
Awatar użytkownika
Anetta R.
Posty: 59
Rejestracja: 13 mar 2014, o 21:11
Wiek: 37
Data operacji: 17 lut 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: Mięsak macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, wodonercze i nefrektomia lewostronna.
Wynik HP: Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej. Niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril (90 dni - w trakcie)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: Anetta R. »

sten.ia, Alicja, Lena, basia65, serdecznie dziękuję za słowa otuchy. Jest coraz lepiej, choć wczoraj znowu wróciła gorączka (38), a dziś dopadł mnie katar, ale bez gorączki. Wyniki powolutku wracają do normy, ale decydujące będzie wtorkowe kontrolne USG. Czwartkowe wykazało poszerzoną miedniczkę i zatrzymujący się w niej mocz - jeśli tak będzie we wtorek, to mnie odtransportują na urologię do Gdańska i tam zapadnie decyzja o ewentualnej urostomii, ale mam nadzieję, że antybiotyki sobie poradzą ze wszystkimi męczącymi mnie infekcjami.

Alicja, Lena,
- jestem bardzo blisko Was - w Tczewie. I może też jestem blisko Ciebie, basiu65, bo też z Pomorskiego jesteś.

Miłego świętowania :-)
1 operacja - 17.10.2013 - guz miednicy mniejszej, podejrzenie endometriozy, Koszalin

2 operacja - 17.02.2014 - mięsak macicy, Centrum Onkologii w Warszawie
Awatar użytkownika
Anetta R.
Posty: 59
Rejestracja: 13 mar 2014, o 21:11
Wiek: 37
Data operacji: 17 lut 2014
Metoda operacji: cięcie pionowe
Powód operacji: Mięsak macicy
Zakres operacji: Histerektomia (usunięcie macicy z przydatkami), niska resekcja przednia odbytnicy z guzem, fragmentem pęcherza moczowego, wodonercze i nefrektomia lewostronna.
Wynik HP: Ogniska mięsaka w tkankach ściany miednicy po stronie lewej. Niski stopień złośliwości, mała atypia, sporadyczna aktywność mitotyczna, czyli czekamy na rozwój akcji.
Terapia hormonalna: Decapeptyl Depot 3,75 mg (dawka jednorazowa), Orgametril (90 dni - w trakcie)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

Post autor: Anetta R. »

Dzień dobry!

Jestem już po USG - nerka w porządku. Dużo piję, dużo sikam, leniuchować jej nie pozwalam, więc musi być OK. Posiewy krwi i moczu też coraz lepsze, ale dopóki wszystkie baterie nie zginą, to mnie nie wypuszczą, czyli długi weekend też spędzę w szpitalu. Dzisiaj czeka mnie echo serca, bo są jakieś szmery i przeprowadzka z sali ntensywnego nadzoru kardiologicznekcgo na oddział kobiecy. No i tyle wieści na dziś. Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za wszystkie życzenia, słowa otuchy,
i trzymane kciuki.
1 operacja - 17.10.2013 - guz miednicy mniejszej, podejrzenie endometriozy, Koszalin

2 operacja - 17.02.2014 - mięsak macicy, Centrum Onkologii w Warszawie
Zablokowany

Wróć do „Trafiłam do Was po operacji”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość