img
16
Po polskich tropach
kurier Galicyjski * 13–26 kwietnia 2012 nr 7 (155) * www.kuriergalicyjski.com
Wioska na kolędę darowana
Deszcz, ruiny, zapomniany cmentarz, zamknięty, niegdyś wspaniały, pałac… tak powitał nas Rajgródek.
Tak ta miejscowość nazywała się do 1786 roku.
Na piętrze był duży taras widoko-
SAbINA RÓŻYCKA
wy. Obecnie pozostały po nim tylko
tekst i zdjęcia
wsporniki. W komnatach były kaflo-
oraz ilustracje z archiwum
we piece, a w salonach – kominki.
prywatnego
Pomieszczenia oświetlały żyrandole.
JOlANTY WAlKOWIAK
Na teren pałacu prowadziła brama,
prawdopodobnie dawna brama zam-
Dziś pozostały resztki wielkiego
kowa. Na tyłach pałacu na stokach,
szlacheckiego majątku. Stare legen-
opadających ku Niczławie, był ogród
dy i zapisy kronikarskie świadczą, że
pałacowy. W czasie I wojny światowej
tędy w XII wieku przebiegał szlak z
pałac został praktycznie zrujnowany.
Halicza na Kijów. Wtedy osada oto-
Ludwik Horodyski rozpoczął jego od-
czona była częstokołem i wałami
budowę, ale nie starczyło mu fundu-
ziemnymi. Stad wywodzi się jedna z
szy i wyremontowane mury przekazał
wersji nazwy miejscowości: Kolędzia-
na cele społeczne. Umieszczono tu
ny – od kołów, pali fortyfikacji. Wioska
przedszkole dla dzieci pracowników
leży na prawym, wyższym brzegu
majątku. Dziwnym trafem pałac prze-
rzeki Niczławy. W okolicy znajdowały
trwał II wojnę światową. W okresie
się jeszcze dwa grody: Wały Wielkie
sowieckim do 1977 roku działała w
i Wały Małe. Rodzina Strażmieńskich
nim szkoła średnia, a potem szkoła
pod koniec XVII wieku uzyskała
zawodowa. Obecnie jest w rękach
przywilej przemianowania tej miej-
prywatnych i co z nim zrobi miejsco-
scowości na Rajgródek. Z czasem ta
wy nuworysz – nie wiadomo.
miejscowość staje się rodową miej-
scowością Wołodyjowskich. Legenda
głosi, że pod koniec XVIII wieku na
Milczą mogiły
Wojna pałacom, pokój ruinom. Autorka przy pozostałościach kolędziańskiego pałacu
Boże Narodzenie Wołodyjowscy po-
i płacze stary kościół
„We wsi mieszkało wielu Pola-
pałacu jakieś rzeczy i już drugi rok
Zamek, po którym
ków, – z żalem, ocierając łzę, mówi
stoi on zamknięty. Nie ma tu żadnej
chodziła szlachta,
nauczycielka. – Ale wszystkich wy-
ochrony i wiejskie dzieci bawią się w
uczyły się dzieci
wieźli. Gdzieś w 1920 latach mie-
dawnych komnatach.
i jeździły… kombajny
liśmy polską szkołę początkową.
Razem z panią Antoniną idzie-
„Początkowo był tu zamek obron-
Kilkoro dzieci ukończyło gimnazjum
my kilkadziesiąt metrów do na wpół
ny, – mówi paniAntonina, – zmurszałe
nauczycielskie w Czortkowie. Teraz
zrujnowanego zamku. Wokół wiele
mury pamiętały tureckich janczarów,
nie ma tu Polaków. Chcę pokazać
starych traktorów, kombajnów i róż-
polską konnicę i kozaków. Jak wyglą-
pani kościół. Jest strasznie zanie-
nego żelastwa. Są to pozostałości
dał początkowo zamek, wybudowany
dbany, aż wstyd: ściany rozwalone,
po rolniczej szkole zawodowej,
przez Wołodyjowskich nie wiadomo.
wewnątrz bez tynku. Kościół zbudo-
która kiedyś była w jego murach.
Do naszych dni nie zachowały się
Hrabina Horodyska przed pałacem w Kolędzianach
Ruiny kościoła, a dookołamilczący cmentarz
Młodzież uczyła się tu obsługi
żadne ryciny. Na początku XIX wieku
wano w 1772 roku. Dziś jego wnę-
sprzętu rolniczego. Teraz ta posia-
konieczność obrony terenów odpadła
trza zdobią pamiątkowe napisy na
dłość jest własnością miejscowego
i Horodyscy przebudowali w 1840
ścianach – jedne na marmurowych
biznesmena, który kupił ją za 200
roku zamek na rezydencję – późno-
tablicach, inne to graffiti na ścianie,
tys. hrywien. Za te pieniądze we
renesansowy pałac. Z pozostałych
ryte gwoździem. W kryptach za-
wsi wyremontowano przychodnię.
wież zamkowych wybudowano dwa
chowały się stare pochowki, które
Pałac w Kolędzianach na starej pocztówce
Biznesmen ma zamiar otworzyć
boczne pawilony”.
systematycznie są dewastowane
tu muzeum i sklep. Przywiózł do
Pałac po ukończeniu przedsta-
przez współczesnych poszukiwaczy
wiał się imponująco, Składał się z
skarbów. Na szczęście w Polsce
XIX wieku, kiedy to miejscowość była
darowali wioskę dominikanom. Stąd
głównego, piętrowego budynku,
znalazła się osoba, gotowa odnowić
własnością rodziny Albinowskich,
druga wersja nazwy – Kolędziany, od
bocznych skrzydeł i przylegających
świątynię. Ale mamy tak niedosko-
herbu Jastrzębiec. Kolejno majątek
kolędy. Jest też wersja zapisu nazwy
nałe ustawodawstwo, że zaczęto
do nich dwu sześciobocznych daw-
przechodził w spadku do Horody-
jako Kolendziany.
wymagać od niego jakichś papierów
nych zamkowych wież, którym nada-
skich, herbu Korczak i był rodową
„Pierwsza wzmianka historycz-
i dokumentów, że teraz sam nie jest
no gotycki wygląd. W pałacu mieściły
siedzibą Kornela Horodyskiego i Le-
na o miejscowości pochodzi z 1661
się komnaty ustawione w amfiladzie,
rad, że złożył taką propozycję. Do-
onii Harnysz, herbu Poraj. Rodzina
roku”, – opowiada czytelnikom Kurie-
korytarze, pokoje gościnne i zaplecze
póki sponsor w Polsce myśli co po-
Horodyskich pochodziła z Wołynia
ra Antonina Dowgań, nauczycielka
gospodarcze. Ściany były bogato de-
cząć – kościół rujnuje się. Cmentarz
i miała wielkie majątki na różnych te-
języka francuskiego i kierownik sekcji
korowane. Nad kwadratowymi okna-
też niszczeje, chociaż staramy się
renach. W 1805 roku Kornel Horody-
krajoznawczej w lokalnej szkole. Spo-
mi biegł arkadowy fryz. Sale balowe
porządkować nagrobki”.
ski zbudował we wsi gorzelnię i młyn
tkałyśmy się w siedzibie miejscowego
były na piętrze, obok nich jadalnia z
Dziś mieszkańcy wioski czekają
parowy. Po jego śmierci w 1898 roku
sołectwa. W rękach trzymała miotłę
czterema oknami i podłogą z kilku
na życzliwych ludzi, być może daw-
jego majątek podzielono. Kolędziany
i śmietniczkę. Zmieszana mówi, że
rodzajów drewna. Do 1914 roku na
nych mieszkańców Kolędzian, żeby
przypadły najmłodszemu synowi Lu-
przyszła z cmentarza. Sprzątała tam
Epitafium na starym polskim
ścianach wisiały obrazy szkoły ho-
pomogli im uporządkować ruiny.
dwikowi, który był ostatnim właścicie-
stare nagrobki. Opowieść o historii
grobowcu
lenderskiej.
lem tych dóbr.
miejscowości rozpoczyna od połowy
kg